Zarzuty o przekupstwie, skierowane do autorów treści pozytywnie odnoszącego się do usług i produktów Microsoftu, są bardzo często spotykane na różnego rodzaju blogach technologicznych. Okazuje się jednak, że niektóre osoby zamieszczające tego typu oskarżenia w komentarzach mają rację.

Propozycję odpłatnego napisania artykułu skupiającego się na pozytywnych cechach Internet Explorera, otrzymał założyciel Techcruncha - Michael Arrington. Całość miała wpisywać się w kampanię znaną pod nazwą RethinkIE. Jest to projekt, w którym uczestniczą między innymi takie firmy, jak Red Bull oraz Ubisoft i ma on na celu zmienić wśród użytkowników Internetu, sposób postrzegania przeglądarki Microsoftu.

Ze sponsorowanymi artykułami można spotkać się praktycznie na wszystkich blogach. Takie treści, zgodnie z panującym w Polsce prawem, są odpowiednio oznaczone, jako powstałe w oparciu o współprace z daną firmą. Microsoft jednak poszedł dalej i w zamian za zapłatę wymagał umieszczenia w artykule linków typu dofollow, które miały prowadzić bezpośrednio do witryny poświęconej projektowi RethinkIE. Takie działanie jest niedopuszczalne z punktu widzenia pozycjonowania stron w wynikach wyszukiwania. Matt Cutts - lider zespołu Search Quality Team - zareagował natychmiast i zgłosił swoje zastrzeżenia, które mogą się przyczynić do zbanowania witryny RethinkIE w wyszukiwarce dla stron.

Całe nieporozumienie wynika prawdopodobnie z braku profesjonalizmu firmy, z którą Microsoft współpracuje podczas kupowania opinii blogerów. Pozostaje mieć nadzieję, że gigant w przyszłości będzie ostrożniej dobierał partnerów.