Konferencja Microsoftu na tegorocznych targach E3 przed chwilą dobiegła końca. W tym roku Gigant zmienił nieco ton swojego wystąpienia. Choć wydaje się zrozumiałe, że dla Microsoftu najważniejszym graczem, jeśli chodzi o gry jest ciągle Xbox One, to niektóre jego aspekty zostały praktycznie pominięte.

Jako, że Kinect nie stanowi już nieodłącznego elementu zestawu Xbox One, Microsoft wydał na niego niejako wyrok śmierci. Przewiduje się, że budżetowa edycja konsoli zyska lepszą sprzedaż od wersji z Kinctem, a co za tym idzie deweloperzy nie będą mieli specjalnego powodu, by w grach i aplikacjach brać pod uwagę czujnik ruchu. Podczas konferencji jedynie Harmonix wspomniał o Kinect'cie przy okazji projektów Dance Central i Fantasia. Posiadacze Kinecta najprawdopodobniej nie znajdą jego zastosowania także w topowych produkcjach: COD: AW czy serii Halo.

Z drugiej strony Microsoft opublikował kilka dni temu dość ciekawy post pod tytułem "The Future of Kinect". Niestety, nie miał on wiele wspólnego z nadchodzącymi targami E3. Po wielu miesiącach wygląda raczej na to, że Kinect nie stał się obowiązkowym dodatkiem do gier, jak chciałby tego Microsoft. W rzeczywistości czujnik lepiej się sprawdza w zastosowaniach biznesowych czy przemysłowych.

Niezależnie od starań Microsoftu, przyszłość Kinecta w dużej mierze zależeć będzie od niezależnych deweloperów, gdyż na wielkich wydawców - jak widać na przykładzie tegorocznych E3 - raczej nie ma co liczyć.