Przez lata przyzwyczailiśmy się, że wystarczy solidny program antywirusowy i możemy być spokojni o bezpieczeństwo naszego komputera. Symantec stwierdza, że to już przeszłość.

Przedstawiciel Symantec, producenta legendarnego Norton Antivirus, stwierdził w rozmowie z dziennikarzem Wall Street Journal, że rynek oprogramowania antywirusowego "jest martwy". Według Briana Dye'a, członka zarządu Symantec, tego typu programy "nie generują żadnego zysku".

Po niemal ćwierć wieku od debiutu pierwszych programów antywirusowych musi zmienić się ich model działania. Z założenia mają chronić komputer przed atakiem cyberprzestępcy, jednak cyberprzestępcom często i tak udaje się dostać do komputera ofiary. Firmy takie jak Symantec zdały więc sobie sprawę, że nie są już w stanie powstrzymać ataków - mogą natomiast dążyć do minimalizowania ich skutków.

Symantec z producenta oprogramowania ma zamiar stać się doradcą z dziedziny bezpieczeństwa. Po pierwsze spółka zamierza dostarczać swoim klientom szczegółowe informacje na temat bieżących zagrożeń. Jeśli natomiast jakaś firma odnotuje włamanie Symantec zanalizuje jak do niego doszło i w jaki sposób można zabezpieczyć system przed następnymi atakami.