Megaupload raczej nie wróci, ale jego następca - serwis Mega, trzyma się całkiem nieźle. To samo można powiedzieć o Kimie Dotcomie, który jest coraz bliżej odzyskanie kontroli nad swoją fortuną. Nowozelandzki sąd nie przedłużył decyzji o zajęciu majątku kontrowersyjnego internetowego krezusa.

W ramach operacji zamknięcia serwisu Megaupload w 2012 roku, aktywa Dotcoma zostały zamrożone na wniosek władz amerykańskich przez nowozelandzką policję. Do policyjnych magazynów trafiło między innymi 18 samochodów multimilionera, oraz dzieła sztuki zabezpieczone w jego domu w Coatesville. Dotcom stracił także dostęp do swoich kont bankowych i musiał wyprowadzić się z luksusowej posiadłości.

Prokuratura ma co prawda dwa tygodnie by odwołać się do sądu apelacyjnego, ale Kim Dotcom jest niemal pewny swojej wygranej. Za pośrednictwem Twittera ogłosił, że gdy tylko odzyska kontrolę nad swoim majątkiem, wynajmie na cały dzień tor wyścigowy Taupo - największy taki obiekt w Nowej Zelandii.

W jakim celu? Aby zorganizować gigantyczną imprezę dla wszystkich członków tamtejszej Partii Internetowej (Internet Party) - założonego przez siebie ruchu politycznego, którego celem jest między innymi ograniczenie rządowej kontroli nad siecią i reforma prawa autorskiego.

źródło: nzherald.co.nz, za: ks.pl