Na firmę Microsoft została nałożona w ubiegłym roku gigantyczna kara finansowa. To nie spodobało się Kim Barovic, jednej z akcjonariuszek, która zdecydowała się pozwać zarząd firmy.

Zadaniem Kim Barovic, zarząd Microsoftu wykazał się skrajnym brakiem kompetencji, doprowadzając do nałożenia na firmę gigantyczną karę za załamanie ugody zawartej w 2009 roku. Owa ugoda dotyczyła przeglądarki Internet Explorer: Microsoft musi po instalacji systemu Windows lub po pierwszym uruchomieniu nowego komputera z Windows proponować użytkownikom „Okienek” aplikacje stanowiące konkurencję dla przeglądarki internetowej Microsoftu.

Microsoft sam przyznał, że niektóre komputery z preinstalowanym systemem Windows 7 z dodatkiem Service Pack 1, na skutek usterki w systemie, nie proponowały swoim użytkownikom alternatywnych przeglądarek. W efekcie Unia Europejska nałożyła na giganta karę w wysokości 561 milionów euro.

Barovic uważa, że Microsoft nie przeprowadził odpowiedniego śledztwa, by znaleźć osobę odpowiedzialną za usterkę, która doprowadziła do tak dużych strat i że zarząd nie wypełnił swoich obowiązków. Microsoft twierdzi, że nie było podstaw do przeprowadzenia takiego śledztwa.