Pojawiło się właśnie nowe zagrożenie dla użytkowników urządzeń z Androidem. Z jakichś powodów cyberprzestępcy postanowili, że niektóre z nich trzeba uczynić bezużytecznymi. Czy bezpowrotnie?

Właściciele urządzeń z Androidem (2.3 Gingerbread, 4.2.2 i 4.3 Jelly Bean) powinni zwrócić szczególną uwagę na nowy rodzaj zagrożenia. Ibrahim Balic, brytyjski specjalista zajmujący się urządzeniami mobilnymi, alarmuje o nowym, bardzo groźnym malware. Może spowodować utratę wszystkich danych zapisanych na urządzeniu.

Niszczycielskie działanie kodu zaczyna się od ustanowienia gigantycznej, liczącej ponad 387 tys. znaków, nazwy aplikacji. Kiedy użytkownik ją zainstaluje urządzenie zaczyna się bezustannie restartować. W najlepszym razie zainfekowane urządzenie będzie wyświetlać komunikaty o błędach w działaniu np. launchera. Malware infekuje bowiem pamięć urządzenia.

Dla niektórych użytkowników urządzenie stanie się więc bezużyteczne. W ostateczności można je "odzyskać" poprzez boot loadera lub hard reset, ewentualnie oddając sprzęt do serwisu. Niestety niemal na pewno utracimy dane zapisane w urządzeniu. (kontakty, zdjęcia, pliki etc.).

Malware wykorzystuje pewną lukę w Androidzie, która pozwala mu przypisać w polu określającym nazwę pliku ciąg znaków o gigantycznej długości.

Jak zwykle w tego typu przypadkach jedynym sposobem na uniknięcie infekcji jest nie instalowanie aplikacji spoza sklepu Google Play.