Boeing ujawnił szczegóły dotyczące jego najnowszego projektu - smartfona nazwanego po prostu Black. Niezwykłe jest w nim to, że w razie niebezpieczeństwa zachowa się, jakby pochodził z kreskówki albo filmu szpiegowskiego - ulegnie autodestrukcji.

Kiedy ktoś niepowołany spróbuje przy nim grzebać, telefon wybierze honorową opcję samurajów - raczej samo zginie, niż zdradzi swoje sekrety. „Telefon Black Boeinga będzie sprzedawany w pierwszej kolejności agencjom rządowym i firmom zaangażowanym w kontrakty z agencjami związanymi z obroną oraz bezpieczeństwem wewnętrznym. Urządzenie będzie wprowadzone na rynek i sprzedawane w taki sposób, że informacje techniczne oraz operacyjne nie będą udostępnione do wiadomości publicznej” - jak wyjaśnia Bruce Olcott z Boeinga. Co więcej, Black ma być „zamkniętym urządzeniem”, sprzedawanym odbiorcy wraz z umową o zachowaniu poufności. „Nie ma żadnych części serwisowych dla telefonu Black Boeinga i jakakolwiek próba serwisowania lub wymiany części zniszczy produkt. Jakakolwiek próba otwarcia obudowy urządzenia uruchomi mechanizm, który usunie dane oraz oprogramowanie (…) i sprawi, że urządzenie stanie się nieoperacyjny” - informuje Olcott.

Niewiele wiadomo na temat tego superbezpiecznego telefonu. Będzie w nim można umieścić dwie karty SIM i będzie działać w standardach GSM, WCDMA i LTE. Bateria ma być wymienna, a urządzenie będzie też zaopatrzone w Bluetooth, Wi-Fi oraz wejście HDMI. Chcielibyście taki smartfon zamiast iPhone’a albo Samsunga?

Za: techPejcz.pl