Grupa Syrian Electronic Army informuje o ataku przeprowadzonym na serwery eBay i PayPal. Według firmy do ataku doszło jednak jego skala jest znikoma a cel... zadziwiający.

Syrian Electronic Army, grupa hakerów kojarzona z rządem Syrii, poinformowała o przeprowadzeniu kolejnego ataku. Polegał on tym razem na przekierowaniu ruchu z domen należących do eBaya i PayPala na witryny hakerów.

Członek grupy posługujący się pseudonimem Th3 Pr0 w oświadczeniu skierowanym do portalu Mashable stwierdził, że logo grupy było wyświetlane na różnych stronach PayPal i eBay przez 30 minut.

Hakerom nie chodziło więc o kradzież danych czy numerów kart kredytowych, ale o zwrócenie uwagi na pewien problem:



"Jeśli twoje konto na PayPalu nie działało przez kilka minut pomyśl o Syryjczykach, którym odmawia się prawa do przeprowadzenia płatności online od ponad trzech lat".

- oświadczyli aktywiści Syrian Eletronic Army.

PayPayl oraz Ebay nie są dostępne dla mieszkańców Syrii.

Rzecznik firmy skomentował już atak. Stwierdził, że jego skala była bardzo niewielka: przekierowano bardzo małą liczbę użytkowników z Francji, Wielkiej Brytanii i Indii, zagrożenie bardzo szybko wykryto i unieszkodliwiono.

Syryjscy hakerzy nie włamali się na serwery eBaya ale do serwisu MarkMonitor, który odpowiada za rejestrację domen największego portalu aukcyjnego świata.

Portal Niebezpiecznik.pl przypomina, że poprzednim celem ataków Armii był m.in. Microsoft.

Za: gazeta.pl