Każda kolejna generacja konsol ma lepsze parametry techniczne od poprzedniej. Wiadomo, doskonalsze gry muszą mieć odpowiednie warunki. Ale płacimy za to nie tylko w momencie zakupu nowego sprzętu.

Jak głosi raport organizacji Natural Resources Defense Council (NRDC), PlayStation 4 i Xbox One mogą pobierać trzy razy więcej prądu niż ich poprzednicy. Co prawda, obie konsole wykorzystują rozwiązania mające poprawić ich energooszczędność w porównaniu do wcześniejszych generacji konsol, jednak lepsze osiągi i możliwości wymagają więcej energii. Zgodnie z szacunkami NRDC, sam Xbox może zwiększyć wydatki na prąd o 150 dol. w przeciętnym amerykańskim domu.

„Konsole mogą zużywać do trzech razy więcej energii niż ich bezpośredni poprzednicy, z powodu kombinacji czynników. Wykorzystują więcej mocy do grania w gry oraz odtwarzania filmów i używają jej przez dłuższy okres czasu - zwłaszcza w trybie uśpienia (zwanego Connected Standby), kiedy może was nawet nie być w pomieszczeniu albo gdy ładujecie akcesoria - jak również w trybie TV, kiedy używacie Xboxa One do sterowania telewizorem” - czytamy w raporcie NRDC.

Z porównania obu konsol nowej generacji wynika, że bardziej energożerny jest Xbox. „Funkcja „wiecznego nasłuchu” jest odpowiedzialna za niemal połowę rocznego zużycia energii Xboxa One i pobiera więcej prądu niż 50-calowy telewizor do którego może być podłączony” - twierdzą autorzy raportu. Jednak PS4 również nie można uznać za przykład oszczędności. Konsola Sony zużywa podobno 8 watów energii w trybie standby, podczas gdy przeciętny laptop zadowala się zaledwie 1 watem, ładując jednocześnie dwa urządzenia zewnętrzne. Ale czy to zniechęci kogokolwiek do zakupu? Wątpliwe.