Koreańska firma już produkuje wygięte baterie i wykorzystuje je w swoim flagowcu G2. Teraz zaprezentowała rozwiązanie, które wraz z wygiętymi ekranami może zmienić oblicze urządzeń mobilnych.

Baterię kablową można dowolnie wyginać, zaginać, a nawet zawiązać w supeł. Została zaprojektowana do zasilania urządzeń, które nie mają wysokiego zapotrzebowania na prąd. Nawet w przypadku dłuższego działania ma się nie nagrzewać, a jej dużą zaletą jest też wodoodporność.

Elastyczne, kablowe baterie to nadal wczesny projekt, który wymaga udoskonalenia. LG zapowiedziało jednak, że wejdą do produkcji w nadchodzących latach. Dzięki swojemu kształtowi i właściwościom dadzą pole do popisu twórcom inteligentnej biżuterii. Możliwe, że będziemy mogli w przyszłości kupić cienki smartwatch z elastycznym ekranem, którego baterią będzie najzwyczajniej w świecie pasek.

Choć na kablowe baterie przyjdzie nam trochę poczekać, to w masowej produkcji są już baterie modułowe (tzw. "stepped batteries"). Wykonane w ten sposób baterie składają się z dwóch modułów, co pozwala na lepsze zaadaptowanie przestrzeni w obudowie smartfona.

Technologia ta jest już stosowana w LG G2 dzięki czemu, przy zachowaniu tych samych wymiarów urządzenia, pojemność baterii jest o 16% większa niż w przypadku zastosowania technologii wykorzystywanej przez innych producentów.

W tym miesiącu ma zostać rozpoczęta produkcja zakrzywionych baterii, które zostały zaprezentowane wraz z elastycznymi ekranami. Baterie te będzie można wyginać bez ich uszkodzenia i mają być wykorzystywane w nowych smartfonach LG. Być może oznacza to, że faktycznie niedługo zobaczymy premierę owianego tajemnicą LG G-Flex, który według plotek ma być zaprezentowany w listopadzie tego roku.

LG stara się nie oddawać w innowacjach pola swojemu rodzimemu konkurentowi - Samsungowi, który ubiegł dzisiaj LG prezentując pierwszego na rynku smartfona z elastycznym ekranem - Galaxy Round.

Za: ks.pl