Antywirusy dla smartfonów powoli stają się standardem. Nic dziwnego — w końcu widzieliśmy już aplikacje, które potrafiły zaatakować równocześnie Androida i Windows, a zdaniem ekspertów z USA popularność tego systemu rośnie na równi z ilością szkodliwego oprogramowania. Co prawda Google stara się wyłapywać je jeszcze przed dopuszczeniem do sklepu Play, ale nie zawsze się to udaje. Z problemem postanowił więc zmierzyć się Samsung, nawiązując współpracę z twórcami Lookout, najpopularniejszego antywirusa dla Androida.

Lookout i Samsung na razie nie sprecyzowali, które smartfony zostaną fabrycznie wyposażone w dodatkową ochronę przed wirusami — według nieoficjalnych doniesień aplikacja ma być obecna we wszystkich przyszłych modelach koreańskiego producenta. Jako że wejdzie ona w skład systemu Samsung KNOX, istnieje szansa, że także obecne na rynku modele dostaną ją w formie aktualizacji. Wiadomo natomiast na pewno, że licencja dotyczyczy bogatszej wersji Lookout for Business, która oprócz skanera aplikacji oferuje również analizę załączników do e-maili, stron internetowych i udostępnianych plików.

Nie wszyscy są przekonani, czy preinstalowanie antywirusów ma sens. Prawdę mówiąc, użytkownicy nie są narażeni na zbyt wielkie ryzyko — uważa Adrian Ludwig z Google. Samsung póki co nie skomentował sprawy, ale niewykluczone, że chodzi o kwestie wizerunkowe. W końcu Koreańczycy kierują swoją ofertę także do klientów biznesowych, a ci, jak się ostatnio okazało, przenoszą swoje zainteresowanie z BlackBerry na Windows Phone 8.