Firma tworząca rdzenie ARM musi spełniać odpowiednie normy ujęte w specyfikacji tej architektury jeżeli chce swoje produkty sprzedawać firmom trzecim. Gdy dany procesor nie będzie w pełni zgodny z licencją, firma może go wykorzystywać na własny użytek na przykład w telefonach komórkowych, jednak nie może układu sprzedawać. Tak robi między innymi Apple, gdzie procesor A6X o rdzeniu Swift nie spełnia w pełni wymogów licencji ARMv7. Wygląda na to, że Samsung chce iść ścieżką firmy z Cupertino i przymierza się do produkowania niestandardowych rdzeni ARM bazujących na ARMv7, które znajdą zastosowanie w układach Exynos będących konkurencją dla Qualcomma. Samsung bierze w tym momencie na siebie dużą odpowiedzialność, ponieważ samo tworzenie rdzeni sporo kosztuje, zaś bardzo ważne jest również zapewnienie szybkiego i stabilnego rozwoju.

W przeciwnym razie może się okazać, iż pieniądze włożone w rozwój układów Exynos pójdą w błoto, bowiem nie będą w stanie konkurować z konkurencyjnymi modelami. Aby Samsung dotrzymał kroku rozwijającym się w zabójczym tempie podzespołom mobilnym firma musi podjąć takie kroki. Nowe rdzenie mają pojawić się w połowie przyszłego roku. Czy do tego czasu Samsung opracuje technologię, która będzie w stanie powalczyć z rozwiązaniami konkurencji?

Źródło: Android Authority