O planach Facebooka dotyczących reklamy wideo mówi się już od dłuższego czasu, ale według informacji Bloomberga wprowadzenie tej formy do news feedu to już kwestia tych kilku miesięcy jakie zostały do końca roku 2013.

Facebook ma przy tym wykorzystać doświadczenie zdobyte przez Instagram – wyświetlane między kolejnymi postami mają trwać nie dłużej niż 15 sekund. Facebook chce więc najwyraźniej uchronić siebie oraz swoich klientów przed nienawiścią ze strony użytkowników – 15 sekund to z reguły minimalna długość spotu reklamowego w telewizji, ale w Internecie jest to cała wieczność.

W początkowej formie reklamy wideo różnić się będą od tradycyjnych form reklamowych na Facebooku. Ograniczone bowiem będzie ich targetowanie. Informatorzy Bloomberga wspominają, że w pierwszych tygodniach reklamy będzie można targetować wyłącznie na podstawie płci i wieku, z pominięciem lokalizacji użytkowników, czy ich innych cech. Takie ograniczenie ma zachęcić do korzystania z Facebooka mediaplannerów, którzy dotychczas wydawali budżety przede wszystkim w tradycyjnej telewizji.

Tradycyjna telewizja jest bowiem kolejnym medium w które Facebook celuje. Nie jest w tym, zresztą, osamotniony, bo wideo to forma reklamy, w stronę której uśmiechają się także jego konkurencji, a przoduje w tym Google. Facebook chce przy tym wykorzystać fakt, że każdego wieczoru w czasie tradycyjnego telewizyjnego prime time tylko w USA z serwisu korzysta od 88 do 100 milionów użytkowników. W samym czerwcu każdego dnia Facebook był odwiedzany średnio przez 469 milionów użytkowników z całego świata.

Duży zasięg będzie też oznaczać duże budżety, choć uwzględniając skalę będą one mniejsze niż w tradycyjnej telewizji. Za jeden dzień emisji kampanii Facebook będzie sobie życzył od 1 do nawet 2,5 mln dolarów, w zależności od zasięgu spotów. Społecznościowy gigant idzie więc z amerykańską telewizją na wojnę cenową. A wynik wydaje się być przesądzony.

Źródło:bloomberg.com