Znany fundusz hedgeingowy wycofał swoje udziały z Microsoftu. Akcjonariusze podają, że inwestowanie w firmę jest ryzykowne i wolą swój kapitał przekazać firmie Apple.

Konkretnie chodzi o fundusz Greenlight Capital, którego prezes David Einhorn zdecydował się wycofać z dalszego inwestowania w Microsoft. Einhorn nazwał przy tym firmę z Redmond 'tonącym okrętem'. Powodami takiej decyzji są, jak twierdzi David Einhorn, m.in. nienajlepszej jakości produkty i ogólny spadek wartości firmy w ciągu ostatnich lat.

Wśród największych porażek mogę wymienić system Windows 8 i kilka lat złego zarządzania firmą. Przyszłość Microsoftu jest wielką niewiadomą, więc dla mnie inwestowanie w tę firmę jest bardzo dużym ryzykiem. - twierdzi prezes Greenlight Capital. Faktycznie, ostatni rok dla Microsoftu to bardzo trudny okres. Najpierw październikowa premiera systemu Windows 8 i tabletu Surface RT, które mimo początkowej ekscytacji w dalszym ciągu zbierają raczej negatywne oceny. Kolejnym ważnym elementem było zamieszanie związane z konsolą Xbox One. Nie wiadomo też czy zapowiadany na koniec lata Windows 8.1 podniesie Microsoft z kolan. Do sukcesów można zaliczyć wydanie systemu Windows Phone 8, który z miesiąca na miesiąc zdobywa coraz więcej fanów, dobrą kampanię promocyjną usług Outlook.com i SkyDrive oraz przeglądarki Internet Explorer 10.

Greenlight Capital inwestuje również w rozwój jednego z głównych rywali Microsoftu na rynku nowoczesnych technologii - Apple. Einhorn twierdzi, że chociaż Apple w chwili obecnej również nie radzi sobie najlepiej, to każdy kolejny produkt ze znakiem nadgryzionego jabłka zapewni finansowy sukces.

Szkoda, że inwestorzy opuszczają firmę w trudnym dla niej czasie, ale w związku z panującym w branży ogólnym kryzysem nie można się dziwić takiemu działaniu. Warto też dodać, że również w ubiegłych latach Microsoft miewał liczne przygody z inwestorami, a ogólna sytuacja finansowa firmy nadal jest na dobrym poziomie.

Źródło:.businessinsider.com