Idea stojąca za Helpouts jest prosta i w żadnym wypadku nie jest oryginalna. Google Hangouts ma stać się rdzeniem dla platformy umożliwiającej handel usługami. Zgodnie ze swoją nazwą Helpouts ma służyć wsparciu potrzebujących użytkowników przez innych, którzy posiadają odpowiednie kompetencje. Pomysł nie jest więc w żadnym stopniu oryginalny, a jedynie wykorzystuje fakt, że Hangouts są świetnym komunikatorem umożliwiającym przede wszystkim rozmowy wideo.

Jak informuje TechCrunch, Google testuje od czerwca Helpouts wewnętrznie, ale być może wkrótce usługa zostanie upubliczniona. Wtedy też, być może, na wszelkiego rodzaju startupy umożliwiające e-learning z żywym nauczycielem, spadnie blady strach. Gigant z Mountain View ma bowiem nie tylko platformę Hangouts, ale też platformę Google Wallet i reputację, która sprawia, że użytkownicy z całego świata udostępniają firmie dane do kart kredytowych. Przede wszystkim do kupowania aplikacji czy reklam, ale wygląda na to, że wkrótce lista usług się poszerzy.

Screenshoty prezentowane przez TechCrunch pokazują, że Google w testach skupia się przede wszystkim na nauce języka. Ale nie tylko, bo zaplanowane kategorie obejmują też porady medyczne, gotowanie, hobby, naprawę sprzętu, porady komputerowe i wiele innych (być może znajdą się też próby sprzedawania w ten sposób porad prawnych).

Plotki mówią, że Helpouts to już poważny temat, który stał się przedmiotem spotkania nie tylko małego zespołu pracującego nad projektem po godzinach, ale konsultacji obejmujących całą korporację. Wkrótce czeka nas więc koniec wydzwaniania na infolinię, a zacznie się płacenie za osobiste wideoporady?
Meet Helpouts, Google’s Secret Project That Turns Hangouts Into A Commerce Platform ...

Źródło:/techcrunch.com