Internet zapewnia anonimowość? Twierdzenie to zostało już dawno temu obalone i co jakiś czas różne firmy coraz bardziej utwierdzają nas w przekonaniu, że w globalnej sieci nie ma miejsca na prywatność dla indywidualnych użytkowników. Echa afery z tajnym amerykańskim programem PRISM nie cichną... Okazuje się, że popularny komunikator Skype posiadał lukę, przy pomocy której pracownicy służb specjalnych mogli inwigilować użytkowników. Pikanterii dodaje fakt, że luka została założona jeszcze w czasach, kiedy Skype było samodzielną spółką. Agencja NSA chciała również pobierać i kontrolować wszystkie czynności użytkowników z pominięciem oficjalnych procedur. Aby legalnie otrzymać tajne informacje np. od firmy Google musimy złożyć specjalny dokument, w którym podajemy wszelkie szczegóły na temat danej treści. Temat jest wyjątkowo wrażliwy, zaś kolejne informacje dolewają tylko oliwy do ognia...

Według informacji, Skype przystąpił do programu PRISM dokładnie 6 lutego 2011 roku. Cała ta sprawa miała zostać zakończona po przejęciu spółki przez firmę Microsoft - jak wiemy, firma z Redmond również ma bardzo dużo za uszami i zapewnienia, że luka została już załatana można włożyć między bajki. Obecny właściciel Skype'a odmawia jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie. Czujecie się bezpieczni w inwigilowanym Internecie? Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby, które zapewniają Wam przynajmniej częściową anonimowość?

Źródło: Softpedia