Kto by się spodziewał, że jeden komunikator internetowy zbuduje sobie tak potężną bazę użytkowników, jednocześnie nie wydając na marketing nawet centa.

Wieloplatformowy mobilny komunikator WhatsApp wystartował w 2009 roku. Statystyki jakimi może się pochwalić (niedawny rekord 27 mld wiadomości w ciągu 24 godzin oraz baza użytkowników przekraczająca 250 mln) są tym bardziej imponujące, że producent nie wyświetla w programie reklam i nie ponosi żadnych kosztów związanych z marketingiem.

Skąd zatem WhatsApp bierze pieniądze? Użytkownicy aplikacji w wersji dla iOS muszą ją zakupić za jednego dolara. Dla pozostałych platform - Android, Windows Phone, BlackBerry, Nokia (Symbian i S40) - korzystanie z komunikatora przez rok jest darmowe. Potem musimy się liczyć z roczną subskrypcją (również za symbolicznego dolara).

WhatsApp udało się podwójnie - nie dość, że zbudował sobie solidną bazę fanów i odpowiednie zaplecze finansowe, to jeszcze pozostał przy tym niezależny. Wiele startupów prezentujących podobny potencjał zostało przejętych przez internetowych gigantów, takich jak Facebook czy Google.

Źródło: digitaltrends.com
fot. WhatsApp