Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •
Microsoft Xbox One, czyli diabły odnalezione w szczegółach - Wersja do druku

+- Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety • (https://windows7forum.pl)
+-- Dział: Windows 7 (/windows-7-4-f)
+--- Dział: Newsy i aktualności o Windows 7 (/newsy-i-aktualnosci-o-windows-7-6-f)
+---- Dział: Aktualności i wydarzenia branży IT (/aktualnosci-i-wydarzenia-branzy-it-52-f)
+---- Wątek: Microsoft Xbox One, czyli diabły odnalezione w szczegółach (/microsoft-xbox-one-czyli-diably-odnalezione-w-szczegolach-33812-t)



Microsoft Xbox One, czyli diabły odnalezione w szczegółach - Portator - 14.06.2013 05:47

Z najnowszych informacji wynika, że każdy kto już złożył zamówienie na konsolę do gier Microsoft Xbox One, w systemie przedsprzedaży automatycznie pozbawił się, jako konsument, części swoich praw. Okazuje się, że zamawiający muszą zrzec się między innymi prawa do wytoczenia zbiorowego pozwu przeciwko firmie Microsoft, w sytuacji gdyby konsumenci weszli z firmą w jakikolwiek spór.
[Obrazek: zdjecia%2Fartykuly%2Fvega%2F2012%2Flisto...aczysz.jpg]
Na witrynie internetowej Xbox.com firma Microsoft określa wymagania wobec każdego, kto w systemie przedsprzedaży zamawia konsolę Xbox One. Wiemy już, że konsola krytykowana jest chociażby za to, że zgodnie z wymaganiami Microsoftu, urządzenie wymaga uzyskania połączenia z Internetem co najmniej raz na dobę, aby móc w cokolwiek zagrać. Microsoft stwierdza, że każdy zamawiający musi zaakceptować Warunki Użytkowania, a także umowę o korzystaniu z usług firmy oraz jednoroczną gwarancję producenta na urządzenie.

Zagłębiając się bardziej w szereg wymagań Microsoftu można znaleźć coś co najmniej niepokojącego. Z umowy, na której warunki trzeba przystać zamawiając Xbox One wynika, że zamawiający zgadza się na arbitralną procedurę w przypadku, gdy ma jakiś problem z urządzeniem lub usługami z nim związanymi. Tym samym zamawiający, według wymagań Microsoftu, zrzeka się prawa do uczestniczenia w pozwach zbiorowych. Wygląda na to, że producenci ostatnio coraz chętniej próbują zabezpieczać się przed "gniewem ludu".

Na stronie przedsprzedaży konsol Xbox One można znaleźć jeszcze inny "smaczek". Z informacji Microsoftu wynika, że Xbox One używa dużej części swojego 500-gigabajtowego dysku na oprogramowanie systemowe. Poważny problem tkwi w tym, że użytkownik nie jest informowany o tym, co kryje się za tym stwierdzeniem. Innymi słowy Microsoft nie ujawnia, jaka część deklarowanej przestrzeni dyskowej nie będzie dla użytkownika dostępna. Czyżby ta deklaracja także miała na celu uniknięcie "gniewu ludu"? Całkiem niedawno na falę krytyki trafiła firma Samsung, której smartfony Galaxy S4 są mocno wypchane, pozostawiając do dyspozycji przestrzeń na pliki sporo mniejszą od deklarowanej. Sam Microsoft i jego tablety Surface Pro też trafiły pod lupę.

Z tego samego źródła dowiadujemy się, że Xbox One będzie obsługiwany w następujących krajach: Australia, Austria, Belgia, Brazylia, Dania, Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Kanada, Meksyk, Niemcy, Norwegia, Nowa Zelandia, Rosja, Stany Zjednoczone Ameryki, Szwajcaria, Szwecja oraz Wielka Brytania. Oznacza to, że używanie konsoli w innych krajach będzie niemożliwe. Oczywiście lista "obsługiwanych" krajów w przyszłości zapewne zostanie powiększona.

Microsoft z pewnością nie ma dobrej passy, jeśli chodzi o medialne "sprzedanie" konsoli Xbox One. Zaczęło się od krytyki wyglądu obudowy, potem pojawiły się porównania specyfikacji sprzętowych nowego Xboksa oraz konsoli Sony PlayStation 4, potem kwestie zabezpieczeń, sprawa wymaganego połączenia z Internetem, blokowanie rynku wtórnego gier. Na wszystko to nałożyła się jeszcze wyższa cena od produktu Sony. Ograniczanie praw konsumenta, a do tego jeszcze niejasne zastrzeżenie o zajęciu "dużej części" dysku twardego przez oprogramowanie systemowe raczej nie będzie stanowić zachęty.
[Obrazek: xbox_one_1.jpg]
Źródło: Neowin, Xbox.com