Oczekujący flagowca Tajwańczyków nie mają powodów do niepokoju – nie zostanie on wycofany z rynku z powodu pechowej części.

Dla niewtajemniczonych w całą sprawę krótkie przypomnienie. Pod koniec kwietnia wyszło na jaw, że firma STMicoelectronics, współpracująca zarówno z Nokią, jak i HTC, sprzedała mikrofony należące do pierwszego z producentów drugiemu. Trafiły one do smartfonów HTC One.

Sprawa znalazła swój finał przed amsterdamskim sądem, a Nokia miała argument, aby zablokować sprzedaż flagowca Tajwańczyków. Nie doszło jednak do bezpośredniego sporu pomiędzy Nokią a HTC.

Sąd uznał, że HTC działał w dobrej wierze, bo nie zdawał sobie sprawy, że kupuje podzespoły, na które jeszcze przez kilka miesięcy wyłączność ma Nokia. W związku z tym mikrofony mogą zostać w HTC One, w których już zostały zamontowane. Tajwańczycy mogą także wykorzystać te, które już kupili. Nie mogą jednak kupić następnych sztuk.

HTC oświadczył, że gdy skończą się obecne zapasy, będzie montował inny model mikrofonu.

Źródło: Phonearea