Po pierwsze, w najbliższych dniach w aplikacjach Skype na Androidzie, iOS i OS X ma pojawić się możliwość zostawienia komuś w skrzynce odbiorczej wiadomości w postaci krótkiego filmu — nagrać można dokładnie 3 minuty — i w przypadku smartfonu czy tabletu możemy wybrać kamerkę, z której skorzystamy. Klienty mobilne pokażą wiadomość w czacie, klient makowy dodatkowo pozwoli ją pobrać w formacie MP4.

Na razie poczta filmowa jest w fazie testów. Nie wiadomo dokładnie kiedy ta możliwość pojawi się na Windows, są również różnice w czasie jej wprowadzenia w różnych krajach (najpierw działała w Stanach i Wielkiej Brytanii, dziś po południu już działała w Polsce). Obsługa jest, jak przystało na Skype, bardzo prosta — wybieramy opcję „Wyślij wiadomość wideo…” z menu kontaktu, nagrywamy i wysyłamy (ikonka z kopertą poniżej podglądu).

ponadto użytkownicy Windows Live Messengera powinni przygotować się na to, że 8 kwietnia zobaczą propozycję instalacji nowego komunikatora. Proces aktualizacji będzie zależeć o wersji językowej używanego systemu — na pierwszy front pójdzie angielska, zaś jako ostatnia, 30 kwietnia, zostanie zaktualizowana portugalska. Wyjątkiem są Chiny, gdzie komunikatory te pozostaną osobnymi produktami.

Microsoft twierdzi, że wszystkie możliwości Windows Live Messengera do tego czasu zostaną wprowadzone do Skype i użytkownikom po „przesiadce“ nie powinno niczego zabraknąć. Zyskają za to

dostęp do istniejących funkcji Skype ­— przesyłania plików i kontaktów, rozmów ze znajomymi z Facebooka czy wideokonferencji.

Za: dobreprogramy.pl