Podobnie jak w przypadku szwajcarskich kolei chodzi o naruszenie znaku towarowego. Jak Cupertino tego dokonało?

Pamiętacie jeszcze sprawę Apple ze szwajcarskimi kolejami z końca ubiegłego roku? Wówczas chodziło o użycie w aplikacji Clock w iPadzie zegara, którego cyferblat do złudzenia przypominał ten dworcowy. Sprawa zakończyła się polubownie, Apple zakupił licencję na używanie zegara, ponoć za niemałą sumę ponad 16 mln euro.

Teraz mamy kolejny incydent, w który, oprócz koncernu z Cupertino, zamieszane są europejskie koleje. Tym razem jednak sprawa trafiła od razu do sądu.

Rosyjskie koleje złożyły przeciwko Apple pozew o naruszenie ich znaku towarowego. Żądają odszkodowania w wysokości 2 milionów rubli, czyli około 65 tys. dolarów.

Skopiowanie klasycznego dworcowego zegara specjalnie nie dziwi, ale jak trzeba być roztargnionym, żeby skopiować całe logo spółki?

Otóż w tym wypadku nie o plagiat chodzi, ale o pojawianie się logo RDŻ w App Store. W sklepie z aplikacjami znajdują sie bowiem programy, które mają coś wspólnego z rosyjskimi kolejami, ale najwyraźniej ich autorzy nie zapytali zainteresowanych o zgodę na wykorzystanie logo. Aplikacje to np. kalkulator cen dla przesyłek kolejowych w Rosji.

Podoba sprawa z bezprawnie wykorzystywanym w aplikacjach logo miała już miejsce. Wówczas Apple został pozwany przez Cartiera.

Źródło: TechCrunch
Fot.: 123rf