Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •
Yahoo i Google wspierają piratów! - Wersja do druku

+- Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety • (https://windows7forum.pl)
+-- Dział: Windows 7 (/windows-7-4-f)
+--- Dział: Newsy i aktualności o Windows 7 (/newsy-i-aktualnosci-o-windows-7-6-f)
+---- Dział: Aktualności i wydarzenia branży IT (/aktualnosci-i-wydarzenia-branzy-it-52-f)
+---- Wątek: Yahoo i Google wspierają piratów! (/yahoo-i-google-wspieraja-piratow-29747-t)



Yahoo i Google wspierają piratów! - Portator - 08.01.2013 15:40

Chwytliwy tytuł, nieprawdaż? Ale akurat w tym przypadku, mimo pewnej tabloidowości, w pełni uzasadniony – badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazały mianowicie, że wymienione powyżej firmy znalazły się w ścisłej "10" sieci reklamowych, z których usług najczęściej korzystają pirackie serwisy.

[Obrazek: min.jpg]
Naukowcy z Annenberg Innovation Lab (jednostki badawczej działającej w ramach University of Southern California) przyjrzeli się największym serwisom związanym z piractwem - czyli serwisom torrentowym, warezowym itp - i przeanalizowali, kto serwuje reklamy, które wyświetlane są na tychże stronach.
Okazało się, że największym dostawcą reklam do takich witryn jest amerykańska sieć reklamowa Openx, zaś na kolejnych miejscach uplasowali się:

2. Google (wraz z Double Click - siecią reklamową, którą koncern przejął kilka lat temu)

3. Exoclick

4. Sumotorrent

5. Propellerads

6. Yahoo! (wraz z siecią Right Media)

7. Quantcast

8. Media Shakers

9. Yesads

10. Infolinks

Oczywiście, jestem bardzo daleki od sugerowania, że wymienione powyżej firmy wspierają piractwo per se - ale jeśli raport nie zawiera żadnych przekłamań, to z pewnością można tu mówić o jakiejś formie współpracowania z piratami (to, wbrew pozorom, całkiem duża różnica). A już na pewno - o pośrednim czerpaniu korzyści z piractwa (w końcu firmy zarabiają na serwowaniu reklam).

Dodajmy, że przedstawiciele Google i Yahoo zdecydowanie odpierają te zarzuty - tłumacząc, że pojawienie się na jakichś stronach ich skryptów reklamowych absolutnie nie oznacza, że owe strony są przez nie finansowo wspierane. Warto jednak odnotować, że akurat czegoś takiego nikt im nie zarzucał - autorzy raportu twierdzą w nim, że wymienione firmy obsługują reklamy wyświetlane na pirackich stronach (a nie, że bezpośrednio je finansują).

Cała ta sprawa jest o tyle ciekawa, że autorzy raportu bezpośrednio wykazali, że m.in. Yahoo i Google w pewnym sensie przyczyniają się do finansowania piractwa. Warto w tym miejscu przypomnieć głośną swego historię zmian, które w ramach walki z piractwem miały być wprowadzone do amerykańskiego prawa - chodzi o osławioną ustawę SOPA oraz jej nieco złagodzoną wersję, czyli Open Act. Obie te regulacje miały za zadanie m.in. odciąć piratów od źródeł finansowania - wygląda na to, że gdyby zostały one ostatecznie wprowadzone, to na liście poszkodowanych znaleźliby się nie tylko piraci, ale również Google oraz Yahoo! Interesujące, prawda?

Wspomniany raport dostępny jest na stronie Annenberglab.com (w razie problemów z dostępnością - bo bywa z tym różnie - warto zajrzeć do Google cache).

fot. Victor Correia | 123rf.com