Android oraz iOS idą dziś łeb w łeb jeśli chodzi o ilość aplikacji dostępnych na obie platformy. Warto na to zwrócić uwagę, ponieważ jeszcze rok temu App Store miało sporą przewagę nad Google Play.

Stąd zdaniem analityków z The Sociable, sklepik z aplikacjami na Androida ma większe szanse dobić do miliona aplikacji wcześniej niż App Store i tym samym zgarnąć laur zwycięzcy. Jeśli obecne trendy nie ulegną większym zachwianiom, milionowa aplikacja zadebiutuje w Google Play w czerwcu 2013. The Sociable zakłada stabilny wzrost i bazują na danych z ostatnich lat.

Analitycy szacują, że od października gdy Google pochwaliło się oficjalnymi danymi na temat dostępnych aplikacji na Androida, ich liczba wzrosła z 700 tysięcy do ok. 800 tysięcy. Kolejny kamieniem milowym jest granica 900 tysięcy. Może ona paść na przełomie marca i kwietnia. Od tego momentu zacznie się odliczanie do miliona.

Konkurencja nie śpi. Przy okazji premiery iPhone'a 5 we wrześniu, Apple zdradziło, że liczba aplikacji dla urządzeń z iOS-em również przekroczyła 700 tysięcy.

Ofiarą wojny na liczby są niestety użytkownicy i deweloperzy. Wyścig na ilość aplikacji nie idzie niestety w parze z jakością.

Ci pierwsi dostają klony klonów, gry i programy powielające schematy. Szczególnie widoczne jest to w przypadku Google Play, gdzie kontrola treści jest dużo słabsza niż w przypadku App Store. Chyba każdy posiadacz smartfonu z Androidem zdaje sobie sprawę z tego, iż w sklepiku Google pełno jest aplikacji o nikłej wartości.

Deweloperzy przy tak ogromnej konkurencji mają natomiast poważny problem z tworzeniem (i promocją) aplikacji, które rzeczywiście są w stanie na siebie zarobić. W obu sklepikach konsumenci chętniej płacą za treści sygnowane znaną marką taką jaką EA, Gameloft, czy Rovio. Zdarzają się i perełki - świetne produkcje z małych warsztatów, ale gros zysków zgarniają najwięksi.

Źródło: The Sociable
Fot. The Sociable, 123rf