Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •
Wolność - czym ona jest? - Wersja do druku

+- Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety • (https://windows7forum.pl)
+-- Dział: Windows 7 (/windows-7-4-f)
+--- Dział: Newsy i aktualności o Windows 7 (/newsy-i-aktualnosci-o-windows-7-6-f)
+---- Dział: Aktualności i wydarzenia branży IT (/aktualnosci-i-wydarzenia-branzy-it-52-f)
+---- Wątek: Wolność - czym ona jest? (/wolnosc-czym-ona-jest-28902-t)



Wolność - czym ona jest? - Portator - 09.12.2012 06:48

Między Richardem Stallmanem a Canonical robi się ostro. A wszystko przez różne rozumienie słowa "wolność".
[Obrazek: image_thumb]
O co poszło? Poszło o wyniki wyszukiwania z Amazon i U1 Music Store w Dashu (wyszukiwarka treści w Ubuntu), które teoretycznie są "spyware", jako, że nawet lokalne wyszukiwania (Pliki, programy, muzyka) lecą na serwery Canonical, a później Amazonu. Oczywiście wszystko można wyłączyć w sekcji Prywatność w Ustawieniach Systemu w Ubuntu, a w przyszłych wersjach tej dystrybucji takich dodatków do wyszukiwarki będzie jeszcze więcej i będą pozwalać na kupowanie rzeczy bezpośrednio z Dasha, bez otwierania przeglądarki czy innego programu. Taka wizja "inteligentnego" Ubuntu, opartego o wyszukiwanie "contentu" podoba mi się bardzo - ja mam szybciej to co chcę znaleźć (niezależnie od tego czy jest w pliku na dysku, Ubuntu 1, Google Drive czy na Amazonie), a Ubuntu ma z tego profity, typowa sytuacja win-win, gdzie każdy jest

zadowolony. Powoduje to jednak naturalne wątpliwości w kwestiach poszanowania prywatności. Canonical zapewnia, że wszystko jest w 100% anonimowe i że w celach "polepszenia jakości usług" nie są zbierane żadne dane. Stallman nie wierzy i Ubuntu nazywa "spyware".

Jono Bacon (Menedżer Społeczności w Canonical) odpowiada, mniej ostro i mniej krytycznie, jednak równie zdecydowanie. Zarzuca RMS krótkowzroczność i ograniczone rozumienie pojęcia "wolność". Twierdzi, że "wolność" to nie tylko licencja kodu i sposób dystrybucji programu, to również to co możemy zrobić z danym programem, czy możemy za jego pomocą osiągnąć wyznaczone cele. Po cóż nam jakiekolwiek oprogramowanie Open Source, gdy jest ono bezużyteczne, brzydkie i trudne w obsłudze. Żeby mówić o prawdziwej wolności, wolne oprogramowanie musi tez zapewnić swobodę działania, dorównującą i przewyższającą komercyjne oprogramowanie. Sposób licencjonowania kodu to tylko część, jeden z kroków w tworzeniu prawdziwie wolnego oprogramowania, być może nawet mniej ważny niż funkcjonalność i sposób działania.

Do takich starć będzie dochodzić coraz częściej ponieważ Canonical za cel stawia sobie m. in. osiągnięcie komercyjnego sukcesu z Ubuntu i resztą inwentarza i nie patrzy na oprogramowanie w sposób ideologiczny, a praktyczny. Czyli coś, co dla środowiska RMS i FSF jest czymś niedopuszczalnym, nawet gdy propaguje to w sposób masowy wolne oprogramowanie. Podsumuję któko: Psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Traktowanie wolnego oprogramowania, jako cel sam w sobie, jest skrzywieniem hierarchii wartości - programy to tylko narzędzia, służące do realizacji rzeczy "wyższych".

Obydwa posty:

https://www.fsf.org/blogs/rms/ubuntu-spyware-what-to-do

http://www.jonobacon.org/2012/12/07/on-richard-stallman-and-ubuntu/

Blog linuksowego geeka, Autor: Bartosz Zasieczny