Lista przebojów KUL Wydziału Matematyczno - Przyrodniczego - Wersja do druku +- Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety • (https://windows7forum.pl) +-- Dział: Inne (/inne-11-f) +--- Dział: Humor (/humor-25-f) +--- Wątek: Lista przebojów KUL Wydziału Matematyczno - Przyrodniczego (/lista-przebojow-kul-wydzialu-matematyczno-przyrodniczego-23846-t) |
Lista przebojów KUL Wydziału Matematyczno - Przyrodniczego - LadyInBlue - 21.05.2012 20:41 "Trzeba tak definicję przeżywać, żeby ją zrozumieć" - dr S. "Na mnie ta definicja działa pociągająco" - dr S. "Pan Z. już zrozumiał, albo ma taką minę, bo wypada taką mieć" - dr S. "Na następnym wykładzie będziemy kontynuować ten temat, żeby mieć kompletną teorię, która jest zresztą niepraktyczna" - dr S. "W Prima Aprilis mogę państwu zasugerować, że nie jestem złośliwy" - dr S. Przy tablicy pan Ł. nie wie co zrobić. Pan dr S. podpowiada po czym pan Ł. mówi: - Aaaaa (że niby wie - przyp.), a na to pan dr S.: "Szare komórki się ujawniły". Pan Ł. napisał jednak źle, więc pan dr. S.: "Eeeee, to nie były szare komórki..." "Udajemy, że pani ma wprawę, której nie ma" - dr S. O pewnym studencie, wiecznie pragnącym przerwy: "Nadpobudliwość psycho-ruchowa charakteryzuje dzieci w wieku przedszkolnym" - dr S. "Niech pan sobie pozwoli na luksus myślenia" - dr S. Student: "Co będzie na kolokwium?" mgr Z. "Nie wiem, ale na pewno wymyślę coś podłego" "Proszę się nie zastanawiać, jaki to ma sens, bo to nie ma żadnego sensu" - prof. A. "Czy mogę znaleźć wzór tej funkcji? Mogę, ale mi się nie chce." - prof. A. "Logika jest to taka nauka, za pomocą której można udowodnić, że krokodyl jest bardziej zielony, niż długi" - dr P. "Widzę, że dopadł pana fryzjer. Dużo pan zapłacił? Ja chodzę do takiego za 10 zł. Przechodzę obok takiego za 7, ale tam boję się wejść." - dr S. "Mówi się, że Napoleon mógł dyktować kilka listów na raz dla podkreślenia jego niezwykłych umiejętności. Wśród państwa też jest wielu kandydatów do napoleoństwa. Potrafią państwo słuchać wykładu, zapisywać go i jeszcze rozmawiać." "Widzę, że frekwencja spadła. Chętnie bym się przyłączył do nieobecnych." "To zadanie można zrobić na wiele sposobów, np. wykorzystując inne osoby, a potem to opowiedzieć" "Wyswobodził się pan z myślenia." "Jest pan na poważnych studiach na wyjątkowo poważnej uczelni." "Jeśli ktoś nie wie co to jest iloczyn skalarny, to muszę jechać do Japonii po jakieś ostre narzędzie"- rzekł doktor. Z sali: "A co to jest iloczyn skalarny?" Student: "Najgorzej to znaleźć chęci", a na to doktor: "Chęci zdefiniowane są przez egzamin." "Ale pan wolno myśli!!" "Polecam państwu tę książkę. Jest napisana bardzo prostym językiem, bo to książka dla studentów politechnik." Dialog dr A. z panem M. : - Skąd pan pochodzi? - pyta dr A. - Ze Zwolenia. - Ale z samego Zwolenia, czy tak bardziej z przedmieść? - Z samego. - I ma pan krowy? - Nie. - Bo ja mam znajomą w Zwoleniu i ona ma krowy. - Ale ja nie. Dr A. : - Choćbym i 3 lata siedział nad tą całką i to i tak nie jej pewnie nie zrobię. Pan M. : - To ja ją zrobię w 2 lata. Pan M. : - Ja nie rozumiem po co jest ta druga płaszczyzna? Dr A. : - Dla folkloru. Podczas dyskusji nad terminem kiedy zorganizować zajęcia dodatkowe dr A. do pana P., który stwierdził że w ten dzień nie może przyjechać: - A co, pewnie stoi pan wtedy przy drodze do Radzynia (Tam w ten dzień dr A. miał zajęcia ze studentami zaocznymi) i łapie pan kierowców. Już nie mogę się doczekać kiedy zostanie pan policjantem, zatrzyma mnie do kontroli i kiedy wręczę panu łapówkę. |