U psychiatry - Wersja do druku +- Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety • (https://windows7forum.pl) +-- Dział: Inne (/inne-11-f) +--- Dział: Humor (/humor-25-f) +--- Wątek: U psychiatry (/u-psychiatry-13289-t) |
U psychiatry - LadyInBlue - 24.01.2011 10:42 Zrozpaczony pacjent zwierza się psychiatrze: Jestem skończony, panie doktorze...Na prawdę nie wiem co robić... Zona mnie rzuciła parę miesięcy temu a jej rodzina gdy mnie widzi, schodzi mi z drogi... Psychiatra nachyla się do niego i pyta z zainteresowaniem: Niech pan mi dokładnie powie, jak pan to osiągnął... Do psychiatry przychodzi zasmucona kobieta. Informuje lekarza: - Panie doktorze, coś dziwnego dzieje się z moim mężem. - Jak się objawia to dziwne zachowanie? - pyta lekarz. - Gdy wypije kawę, natychmiast zjada całą filiżankę. Zostawia tylko uszko. - A wie pani, to rzeczywiście dziwne. Uszko jest przecież najlepsze. Psychiatra: -Widziałam wczoraj pańskiego syna. Czy wyleczył się już z tej kleptomanii? -Jest już znaczna poprawa. Obecnie przynosi już do domu tylko rzeczy, które nam się mogą przydać. Przychodzi kobieta do psychiatry i mówi: - Panie doktorze, mam problem. Mój mąż udaje samolot. - Niech go pani do mnie przyprowadzi - odpowiada lekarz. - Obawiam się, że to niemożliwe. - Dlaczego? - Ma Pan tu za mało miejsca do lądowania. Psychiatra do swojego asystenta: - Jak czuje się chory, który podawał się za Ludwika XV? - Już lepiej. Teraz twierdzi, że jest Ludwikiem XIV. Psychiatra rysuje pacjentowi trójkąt i pyta, z czym mu się to kojarzy: - Z gołą babą - odpowiada pacjent. Lekarz rysuje kwadrat: - Z gołą babą. Dalej następuje okrąg, szesciokąt, itp. - odpowiedź niezmiennie brzmi: - Z gołą babą. - Panie, pan jest zboczony ! - woła zdenerwowany lekarz. - No dobrze, ale kto mi to wszystko pokazuje? W Nowym Jorku pacjent wchodzi do znanego psychoanalityka. Otwiera drzwi i widzi dwie strzałki: "Mężczyźnie", "Kobiety". Idzie w kierunku wskazanym przez pierwszą z nich i dochodzi do następujących strzałek: "Miłość do matki" i "Nienawiść do matki". Znów podąża za wskazaniem pierwszej. Na kolejnych strzałkach widzi napisy: "Miłość do ojca" i "Nienawiść do ojca". Wybiera kierunek wskazany przez pierwszą z nich. Po chwili staje przed parą drzwi. Na jednych wisi tabliczka: "Ponad 20 tys. dolarów dochodu", na drugich - "Poniżej 20 tys. dolarów dochodu". Otwiera te drugie i... wychodzi na ulicę. - Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem rycerzem Jedi. - A kiedy to się zaczęło ? - Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce... P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje, zbadał Pan puls? O: Nie. P: Zmierzył Pan ciśnienie? O: Nie. P: sprawdził Pan oddech? O: Nie. P: A więc jest możliwe, że pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji? O: Nie. P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze? O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole. P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu? O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat... |