Ech jak to się dobrze żyje! (16+) - Wersja do druku +- Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety • (https://windows7forum.pl) +-- Dział: Inne (/inne-11-f) +--- Dział: Humor (/humor-25-f) +--- Wątek: Ech jak to się dobrze żyje! (16+) (/ech-jak-to-sie-dobrze-zyje-16-11741-t) |
Ech jak to się dobrze żyje! (16+) - LadyInBlue - 30.11.2010 11:06 Uwaga! Wulgaryzmy! Ogólnie jestem bardzo spokojnym człowiekiem, nie okazuję zbytnich emocji. Zbieram je wręcz w sobie i czasem jest tak, że jak się tego dużo uzbiera, to wszystko zaczyna mnie wkurwiać. Pewnie każdy to zna. Oto kilka przykładów: 1. Gołębie. Nie dość że mam cały obsrany balkon i parapet, to jeszcze się zagnieździły gdzieś pod dachem i od 5.00 rano napierdalają gruchu... gruchu... <cenzura> GRUCHU! Ja <cenzura> wkoło tyle zajebistych lasów, łąk chuj wie czego a one muszą mi napierdalać od rana nad uchem. Szykuję proso z arszenikiem. 2. Kolejka w kebabie. Kiedy <cenzura> pójdę na kebab to jest tam od chuja ludzi. Jak przechodzę po prostu obok- pusto. Ale gdy się już wybiorę, zawsze kolejka aż na zewnątrz. <cenzura>. Dzisiaj myślę sobie. Zrobię ich w chuja, pójdę o 13.00. Ludzie są w pracy, dzieci w szkołach menele jeszcze śpią... Idę a tam już daleka widzę 15 metrową kolejkę. Akurat maturzyści byli po egzaminie... 3. Służba zdrowia. Wypierdoliłem się o krawężnik jak byłem najebany. Fakt - moja wina, trzeba było nie chlać. Rano wstaje, patrzę- lewa gira 2 razy większa. Myślę nie ma co trzeba iść do lekarza. Oczywiście nie mogę iść od razu do chirurga, bo muszę mieć <cenzura> skierowanie. Żeby dostać skierowanie, trzeba się zarejestrować, jak nie - trzeba czekać . <cenzura> czekałem 3 godziny. Alleluja mam skierowanie. Idę cały zadowolony do chirurga, wchodzę, patrzę - w poczekalni mafia geriatryczna - 15 moherów. Myślę nie ma chuja czekałem 3 godziny, poczekam i dłużej. Czekałem ponad 2... Prawdziwe wkurwienie ogarnęło mnie jednak dopiero gdy usiadłem przy drzwiach gabinetu i usłyszałem jak wygląda wizyta mohera u lekarza. - Panie doktorze a moja córka to w stanach jest... - Panie doktorze a mojemu Władkowi w uszach szumi (u chirurga) - Panie doktorze jaka ładna pogoda... - Panie doktorze pomyślałabym <cenzura> o ludziach którzy czekają w kolejce i nie pierdoliła przez pół godziny o dupie maryni. A totalnie mnie wkurwiło jak po 7 godzinach czekania (razem licząc) dostałem UWAGA... okład z Altacetu... Poczułem się jak ktoś naprawdę wyjątkowy 4. Menele w autobusach. Niby taki bamber też człowiek, może jeździć autobusem... Ale mógłby <cenzura> chociaż raz do roku umyć dupę. Ja rozumiem ZIMA. Piździ, wieje, nie ma gdzie się umyć. Ale na wiosnę mógłby chociaż zamoczyć dupę w jeziorze, stawie, fontannie.... <cenzura> gdziekolwiek. Ludzi od skurwysyna, ścisk taki że nie ma jak oddychać a tu wpierdala się śmierdzący żur z reklamówką i staje obok Ciebie jak gdyby nigdy nic... Ja pierdolę trochę samokrytyki. 5. Katar sienny. Jak ktoś wie co to, to nie muszę komentować. 3 dni już mnie męczą fluki. Wiecznie mi <cenzura> cieknie z nosa. Jem i mi gile ciekną. Uczę się - gile. Sram - gile. Nie dość że muszę wycierać dupę to jednocześnie nos. Jakbym wiedział co to pyli, to bym wyjebał te drzewa w chuj. Chociaż kto wie... Może to te wyżej wymienione gołębie... 6. Biochemia. Ja <cenzura> to chyba główny powód mojej wypowiedzi. Wiecznie przez nią chodzę wkurwiony. Studiuję kierunek medyczny i rozumiem - biochemia jest potrzebna. Ale ja <cenzura> na chuj wkuwać całą książkę na pamięć? 800 stron popierdolonych wzorów, zjebanych cykli i pojebanych nazw? Jeszcze żeby tam była jakaś logika. Żebym po nazwie mógł wywnioskować jak to "coś" narysować. Ale co Wam mówi nazwa: 5-amino-4-karbamoiloimidazolorybozylo-5-fosforan?? Rozumiem może niektórzy z od razu mają przed oczami ten wzór. Ja niestety <cenzura> nie. 7. Właściciel stancji. O tym to bym <cenzura> książkę napisał. Dwa słowa KUTWA, DZIAD. Ogólnie chodzi o to że w mieszkaniu jest sprzęt z czasów świetności Gierka, a ten debil uważa że to normalne. Np: mamy 25 letnią lodówkę z ruską nazwą (nie potrafię przeczytać) chodzi mniej więcej tak jak motorynka marki "Romet" z ujebanym tłumikiem. Jak się raz rozjebała, dzwonię do niego i mówię: - Dzień dobry. Lodówka się zepsuła... - No ja nie wiem przecież to ELEGANCKA lodówka. Zepsuliście, to teraz naprawcie. Jak kazał tak zrobiłem. Zajebałem butem 4 razy i działa. Inna sytuacja: - Dlaczego nam pan doliczył 100zł do rachunków po wakacjach? - A bo posprzątałem mieszkanie. Świetnie kur*a to ciekawe jaką sobie policzył stawkę za godzinę - 50zł? Jeszcze lepsze: - Muszę was policzyć za wykładzinę w kuchni, bo porobiliście w niej dziury OBCASAMI. - Ile to będzie? - 218zł - A kiedy pan położy nową? - Nie położę - Jak to? - Bo znów zniszczycie No i gadaj z debilem. |