Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •

Pełna wersja: Przygoda z TPSA
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
1 dzień przygody, środa 3 wrzesień

Dzwonie do infolinii zamówić neostradę.
Gdzie proszony jestem o podanie następujących danych:


Nr telefonu
Imię
Nazwisko
Nazwa firmy
Miejscowość
Ulica
Nr domu
NIP
Regon
Nr klienta

Przy nipie i dalszych spytałem konsultanta czy nie może spojrzeć w bazę danych i przepisać, gdyż nie pamiętam tych danych. Niestety nie może, bo nie ma dostępu do tych danych.

OK. trudno

Po całej procedurze konsultant poleca mi zapisać numer zlecenia cos w stylu SG/512/256

Pytam się co się stanie gdy zapomnę tego numeru. Konsultant informuje, że nic bo mogę podać numer telefonu. Pytam się, po co w takim razie numer zlecenia?. Konsultant nie wie, po co. OK. to TPsa, rzeczywistość po drugiej stronie lustra

2 dzień przygody, czwartek 4 wrzesień

Jadę z Mamą, na którą zarejestrowany jest telefon, do telepunktu
W telepunkcie wiszą kartki: "przepraszamy z powodu awarii systemu komputerowego dniu dzisiejszym realizowanie usługi neostrada jest niemożliwe"

Pytam się czy jutro system będzie czynny. Nikt nie wie.

3 dzień przygody piątek 5 wrzesień

Jadę z mamą do telepunktu. Tam kolejka na 8 osób. Jak się okazuje z powodu obciążenia systemu jedna osoba obsługiwana jest około 15-40 min.
Po 4 godzinach jestem, mam mój modem Sagem 800 fast. Umowa podpisana jest super!

6 dzień przygody, poniedziałek 8 wrzesień

Mijają trzy dni sygnału dalej nie ma. Zgodnie z instrukcją dzwonie do infolinii tam jednak nie mogę się połączyć z działem technicznym, za dużo zgłoszeń wyrzuca mnie z systemu.

Próbuje połączyć się przez godzinę. Nic z tego.

10 dzień przygody sobota 13 września

Udaje mi się dodzwonić do infolinii technicznej. Informuje konsultanta, że nie mam sygnału. Konsultant mówi, że wszystko idzie zgodnie z planem teraz zostało tylko zcrossowanie kabla w centrali. OK. czekam na zcrossowanie kabla.

17 dzień przygody piątek 19 września

Mija 10 dni roboczych, które TPsa ma na podłączenie mi sygnału neostrady. Sygnału dalej nie ma. Dzwonie do infolinii technicznej. Bezskutecznie. Nie można się połączyć.
Tu zaczyna się Cyrk

18 dzień przygody sobota 20 września

Rano udaje mi się dodzwonić do infolinii technicznej. Informuje konsultanta, że nie mam sygnału. Konsultant mówi, że wg jego danych sygnał został podłączony 17 września. Konsultant informuje mnie, że zdarza się, iż sygnał podłączany jest niewłaściwej osobie (dooobre!!). Składam reklamację
Myślę, że mam uszkodzony komputer (coś ze sterownikami etc). Wiozę moją maszynę do Eli. Ela też ma neostradę (sprawną).

Mój komputer(oraz mój modem) u Eli działa bez zarzutu. Dla wszelkiej pewności komputer Eli jedzie do mnie sprawdzić, czy moja linia rzeczywiście jest głucha. Linia jest głucha.

20 dzień przygody poniedziałek 22 września

Próbuje dodzwonić się do infolinii. Bez szans. Dzwonie do biura numerów TPsa proszę o telefon do centrali w Pruszkowie (mojej centrali). Nie mają żadnego telefonu do centrali w Pruszkowie. Trudno. Wsiadam do samochodu jadę do centrali do działu technicznego. Sprytnie udaje mi się wejść do pokoju 2-10 gdzie rozmawiam z facetem odpowiedzialnym za to, co mi się przytrafiło. Facet mówi, ze do mnie zadzwoni ok. 15.00. Nie dzwoni ani o 15.00 ani nigdy. Szkoda, że nie wziąłem jego nazwiska.

21 dzień przygody wtorek 23 września

Razem z moim Tatą, postanawiamy obdzwonić cała TPsa i coś z tym zrobić.

Zaczynamy od Pionu Klientów Indywidualnych.

Joanna S. recepcjonistka przyjmuje moją reklamację, obiecuje załatwić sprawę. Zapewnia, że po jej interwencji wszystko będzie OK, a w ciągu godziny ktoś do mnie zadzwoni. Nikt nie dzwoni. Ponownie rozmawiam z panią S., proszę o telefon do kogoś, kto odpowiada za mnie jako klienta. Dostaje telefon dyrektora mojego Obszaru, Pana P.. Rozmawiamy z jego sekretarką, która robi, co tylko może, aby nas spławić. Jesteśmy twardzi. Nie dajemy się, prosimy o połączenie z Panem P. Nic z tego.

Informujemy sekretarkę, że nasz serdeczny przyjaciel B.(ważna figura tepsy) byłby zasmucony takim traktowaniem klientów. Zostawiamy nasz telefon i prosimy sekretarkę, aby Pan P. się z nami skontaktował.
Dzwoni do mnie Ewa K.(nie wiem, z jakiego pionu). Informuje mnie, ze w centrali będą restartowane porty i, że to powinno pomóc. Nie pomaga sygnału dalej nie ma.

Dzwonię do Ewy K.(E.K.). Zawiadamiam, że dalej nic nie działa. E.K. oznajmia, że w takim razie musi do mnie przyjechać monter i że przekaże sprawę dalej, ktoś ma do mnie zadzwonić w ciągu godziny, przy okazji dowiaduje się, że może się zdarzyć, że nie będzie można założyć u mnie neostrady.

Nikt nie dzwoni. Ja łącze się z E.K. jest zdziwiona, że nikt nie dzwonił. Jestem już trochę zirytowany, więc proszę E.K. o telefon do pionu monterów. E.K. Zasłania się procedurą i nie daj mi telefonu do monterów, proszona długo wyznaję mi imię i nazwisko tego, który jest odpowiedzialny za monterów(Adam K.) (tak, wynajmę Rutkowskiego i ustalę jego telefon). Pokrzepiony bezużyteczną informacją postanawiam podręczyć Pana P. Sekretarka Pana P. dalej jest niewzruszona, jej szef jest bardzo zajęty.

Tak mija 16.00, sześć godzin mojego życia, sześć godzin życia mojego Taty, oraz setki impulsów za które zabulę w przyszłym miesiącu. Mam paru nowych przyjaciół i się nie nudziłem to też coś. Pan P., chyba nas lubi

22 dzień mojej przygody środa 24 września

10.00 rano dzwoni E.K. (jestem wzruszony, nie mogę mówić, więc ktoś o mnie pamięta) pyta się czy dzwonił monter. Odpowiadam, że nikt nie dzwonił. E.K. dziwi się, bo dostała potwierdzenie, że dzwonił. E.K. Zapewnia, że wkrótce ktoś zadzwoni. Jest 12.00 nikt nie zadzwonił. Dzwonię do E.K. mówię, ze jestem już zirytowany i pytam się co dalej. E.K. komunikuje, że teraz będą wykonywane pomiary sieci (to już monter nie przyjedzie??), które potrwają nawet do końca tygodnia, a potem przyjedzie monter (a jednak). Koparka mi opada. Przypominam sobie, że nie dręczyłem dziś dyrektora P. Dzwoni Tata. Kulturalnie, lecz stanowczo domaga się kontaktu z Panem P. Przypomina o B., który na pewno się zasmuci. Niemożliwe Pan P. i dzwoni na komórkę Taty. Jest uprzejmy, przepraszający. Nic nie wie. Nie może powiedzieć, kiedy będzie sygnał, czy będzie sygnał. Objaśnia zasadę działania technologii ADSL. Nie wie kiedy zrobią pomiary, nie wie kiedy przyjedzie monter. Ba, Pan P. nie może tego przyspieszyć. Jednym słowem Pan P. nie przydaje TPsa żadnej wartości dodanej. Jest mniej zorientowany niż średniej wielkości rododendron.

Jestem przekonany, że najwięcej kuma monter, ale czy on istnieje naprawdę??
What is matrix?

PS. myślę, że w toku rozmów, jakie odbyłem zrozumiałem, ze neostrada wcale nie jest mi potrzebna. W Burkina Faso też jej nie mają.

Rozważania rozważaniami, a przygoda trwa dalej. Ledwo skończyłem pisać te słowa a tu dzwoni telefon. Słyszę głos E.K. dowiaduję się, że wykonano pomiary sieci, i mogę mieć neostradę (hurra!!), jak na 22 dzień podłączania to imponujący wynik. Mało togo dowiaduję się, że TPsa wie gdzie jest uszkodzenie (no nie, to po prostu nie możliwe, tak szybko??). Jest uszkodzony port w module między mną a centralą i że jutro do 12.00 monter to naprawi.

23 dzień mojej przygody czwartek 25 września

13.30 nie mam sygnału. Monter nie naprawił. Dzwonie do E.K. lubię ją, jest miła sympatyczna, może po tym wszystkim się zakumplujemy i zaproszę ją na kawę. E.K. nie ma jest inna pani. Doskonale zna moją sprawę i z pamięci, nie patrząc do komputera mówi, o co chodzi. Otóż monter byłby naprawił port i scrossował ponownie kabel wczoraj po południu, jednak nieszczęśliwie rozładowała mu się komórka(a to gapa) i nie można było się do niego dodzwonić. Ubolewam nad jego losem i nad jego tragiczną komórką zastanawiając się jednocześnie, dlaczego TPsa nie funduje monterom ładowarek samochodowych. Chociaż może monterzy jeżdżą rowerami i wtedy by się zgadzało.

Godzina 15.00 łączę się z E.K. Pytam się o montera, może spadł tym razem ze słupa, samochód go potrącił, spłatały mu się sznurowadła etc. Nic nie wiadomo o monterze.

Godzina 16.00 dzwoni do mnie E.K mówi, że mam już sygnał.
Sprawdzam. Ja pier***, mam sygnał.

Koniec. Mam nadzieję, ze koniec.
Przekierowanie