18.02.2016, 06:57
Dobra wiadomość dla zwolenników równouprawnienia: praca kobiet piszacych oprogramowanie komputerowe jest powszechnie ceniona. Zła wiadomość: dzieje się tak tylko jeśli ukrywają swoją płeć. W innym wypadku są dyskryminowane ze względu na płeć - wynika z badania amerykańskich naukowców.
Chociaż wszystkie gałęzie IT uważane są za typowo męskie zajęcie, to panie w tej branży radzą sobie bardzo dobrze. Mało tego, to płeć piękna związana jest z samymi korzeniami komputeryzacji. Kiedy w połowie XIX wieku Charles Babbage składał swoją maszynę różnicową, nad algorytmami do niej pracowała Ada Lovelace, którą dziś można uznać za pierwszą programistkę.
Ponad sto lat później kobiety-programistki doskonale radzą sobie z kodem, ale jest jeden szkopuł. Jeśli chcą odnieść sukces, najlepiej żeby nie zdradzały swojej płci – wynika z badań opublikowanych przez PeerJ.
Dobre oprogramowanie, niewłaściwy programista?
Eksperyment przeprowadzono w serwisie dla programistów GitHub, umożliwiającym tworzenie wspólnych projektów. Po przenalizowaniu bazy strony, okazało się, że kod zaproponowany przez kobiety był akceptowany częściej. Współczynnik akceptowalności dla kobiet wynosił 78,6%, podczas gdy dla mężczyzn 74,6%.
Kod stworzony przez kobiety dominował nad pracą mężczyzn wśród 10 najpopularniejszych w serwisie języków programowania. To jednak dopiero połowa historii. Podczas dalszej analizy, naukowcy zauważyli, że większość z użytkowniczek GitHuba nie ujawniała publicznie swojej płci. W sytuacji, w której tożsamość programisty była jawna współczynnik akceptowalności wobec pracy kobiet spadał do 62.5 %.
Dlaczego kobiety zrezygnowały z programowania?
Wyniki badania odczytywane są jako dowód na to, że chociaż średnim poziomem umiejętności programistycznych, kobiety przewyższają mężczyzn, to jednak spotykają się w tej dziedzinie z dyskryminacją. Dlaczego tak się dzieje?
Zdaniem badaczy, problem wynika po części z tego, że kobiety nie są kojarzone z nowymi technologiami. W 2013 roku zaledwie 11% programistów stanowiły panie. Chociaż Liczba kobiet zajmujących się programowaniem wzrastała do połowy lat 80., po czym zaczęła stopniowo spadać. Związane to było z upowszechnieniem się komputerów domowych. Tym samym komputery ze sprzętu naukowego, stały się gadżetem – kojarzonym raczej z męskimi zajęciami.
Dodatkowo z ankiety przeprowadzonej wśród 2000 pracowników, wynika, że kobiety częściej rezygnują z pracy w tym zawodzie, pomimo poziomu zaangażowania podobnego do kolegów przeciwnej płci. Co ciekawe inne badanie wykazało, ze mieszane zespoły pracują znacznie wydajniej, niż te złożone z przedstawicieli jednej płci.
Chociaż wszystkie gałęzie IT uważane są za typowo męskie zajęcie, to panie w tej branży radzą sobie bardzo dobrze. Mało tego, to płeć piękna związana jest z samymi korzeniami komputeryzacji. Kiedy w połowie XIX wieku Charles Babbage składał swoją maszynę różnicową, nad algorytmami do niej pracowała Ada Lovelace, którą dziś można uznać za pierwszą programistkę.
Ponad sto lat później kobiety-programistki doskonale radzą sobie z kodem, ale jest jeden szkopuł. Jeśli chcą odnieść sukces, najlepiej żeby nie zdradzały swojej płci – wynika z badań opublikowanych przez PeerJ.
Dobre oprogramowanie, niewłaściwy programista?
Eksperyment przeprowadzono w serwisie dla programistów GitHub, umożliwiającym tworzenie wspólnych projektów. Po przenalizowaniu bazy strony, okazało się, że kod zaproponowany przez kobiety był akceptowany częściej. Współczynnik akceptowalności dla kobiet wynosił 78,6%, podczas gdy dla mężczyzn 74,6%.
Kod stworzony przez kobiety dominował nad pracą mężczyzn wśród 10 najpopularniejszych w serwisie języków programowania. To jednak dopiero połowa historii. Podczas dalszej analizy, naukowcy zauważyli, że większość z użytkowniczek GitHuba nie ujawniała publicznie swojej płci. W sytuacji, w której tożsamość programisty była jawna współczynnik akceptowalności wobec pracy kobiet spadał do 62.5 %.
Dlaczego kobiety zrezygnowały z programowania?
Wyniki badania odczytywane są jako dowód na to, że chociaż średnim poziomem umiejętności programistycznych, kobiety przewyższają mężczyzn, to jednak spotykają się w tej dziedzinie z dyskryminacją. Dlaczego tak się dzieje?
Zdaniem badaczy, problem wynika po części z tego, że kobiety nie są kojarzone z nowymi technologiami. W 2013 roku zaledwie 11% programistów stanowiły panie. Chociaż Liczba kobiet zajmujących się programowaniem wzrastała do połowy lat 80., po czym zaczęła stopniowo spadać. Związane to było z upowszechnieniem się komputerów domowych. Tym samym komputery ze sprzętu naukowego, stały się gadżetem – kojarzonym raczej z męskimi zajęciami.
Dodatkowo z ankiety przeprowadzonej wśród 2000 pracowników, wynika, że kobiety częściej rezygnują z pracy w tym zawodzie, pomimo poziomu zaangażowania podobnego do kolegów przeciwnej płci. Co ciekawe inne badanie wykazało, ze mieszane zespoły pracują znacznie wydajniej, niż te złożone z przedstawicieli jednej płci.
Źródło: Guardian, PeerJ, freerangestock.com/Ian L, za: benchmark.pl