18.12.2015, 14:19
Witam bardzo serdecznie.
A, więc przejdę do tematu kochani, otóż po 3 latach używania komputera (tylko wymieniana została karta graficzna, ramy oraz zasilacz) wyskoczył mi blue screen (około tydzień temu) początkowo zrestartowałem komputer i było okej.
Wczoraj zaczęły się straszne problemy (dziwny ekran, blue screeny zaraz po włączeniu pulpitu) dodam, że miałem parę razy krytyczny błąd Windowsa. Robiłem wszystkich rzeczy jakich mogłem dokonać:
- format
- punkt przywracania był, ale z czasu kiedy ten blue screen się nasilał
- wyciągałem ramy czy nie są spalone
- naprawianie komputera setki razy
A, więc jak widzicie tak to wygląda.
Mój sprzęt to:
GRAPHICS: GeForce GTX 770
PROCESSOR: I5-2300 CPU 2.80GHz
RAM: 8,00 GB / 1920 x 1080, 60 Hz
WINDOWS: 7 HOME PREMIUM
Blue screen pokazywał się kilkanaście razy z takim błędem:
-0x0000007A
-0x000000F4
Czy tutaj będzie konieczny wykup płyty głównej, ram, dysku?
Dodam, że ramy zakupiłem parę miesięcy temu.
Po formacie komputer strasznie wolno chodzi.
Proszę o rozwiązanie, ponieważ to bardzo denerwuje i męczy.
A, więc przejdę do tematu kochani, otóż po 3 latach używania komputera (tylko wymieniana została karta graficzna, ramy oraz zasilacz) wyskoczył mi blue screen (około tydzień temu) początkowo zrestartowałem komputer i było okej.
Wczoraj zaczęły się straszne problemy (dziwny ekran, blue screeny zaraz po włączeniu pulpitu) dodam, że miałem parę razy krytyczny błąd Windowsa. Robiłem wszystkich rzeczy jakich mogłem dokonać:
- format
- punkt przywracania był, ale z czasu kiedy ten blue screen się nasilał
- wyciągałem ramy czy nie są spalone
- naprawianie komputera setki razy
A, więc jak widzicie tak to wygląda.
Mój sprzęt to:
GRAPHICS: GeForce GTX 770
PROCESSOR: I5-2300 CPU 2.80GHz
RAM: 8,00 GB / 1920 x 1080, 60 Hz
WINDOWS: 7 HOME PREMIUM
Blue screen pokazywał się kilkanaście razy z takim błędem:
-0x0000007A
-0x000000F4
Czy tutaj będzie konieczny wykup płyty głównej, ram, dysku?
Dodam, że ramy zakupiłem parę miesięcy temu.
Po formacie komputer strasznie wolno chodzi.
Proszę o rozwiązanie, ponieważ to bardzo denerwuje i męczy.