16.10.2015, 16:44
Witam. Liczę na pomoc, ale pewnie się przeliczę po raz kolejny.
Jakiś czas temu (dokładnie miesiąc) kupiłem sobie pendrive o nazwie: KINGSTON 32GB DataTraveler DT100G3/32GB. Podziałał do czasu - wszystko ładnie, pięknie śmigało u mnie na kompie, na TV, w szkole na kompie - do tamtego piątku. W sobotę nie chciało mi go wyczytać ani w TV ani na kompie. W szkole to samo. Jak już się udało mi w domu go wyczytać to wyskoczył komunikat z prośbą o format. Po sformatowaniu dysk zniknął. Podłączyłem więc go drugi raz, ponownie wyskoczył komunikat z prośbą o format, kliknąłem "Formatuj" to wyskoczyło "Nie znaleziono dysku USB". Co jest przyczyną?
Podkreślam, że inne urządzenia w tym pendrive kolegi działa.
Jakiś czas temu (dokładnie miesiąc) kupiłem sobie pendrive o nazwie: KINGSTON 32GB DataTraveler DT100G3/32GB. Podziałał do czasu - wszystko ładnie, pięknie śmigało u mnie na kompie, na TV, w szkole na kompie - do tamtego piątku. W sobotę nie chciało mi go wyczytać ani w TV ani na kompie. W szkole to samo. Jak już się udało mi w domu go wyczytać to wyskoczył komunikat z prośbą o format. Po sformatowaniu dysk zniknął. Podłączyłem więc go drugi raz, ponownie wyskoczył komunikat z prośbą o format, kliknąłem "Formatuj" to wyskoczyło "Nie znaleziono dysku USB". Co jest przyczyną?
Podkreślam, że inne urządzenia w tym pendrive kolegi działa.