29.09.2015, 05:09
YouTube, najpopularniejszy portal wideo już w październiku zakończy pewną epokę. Chodzi tu o pierwsze 10 lat, w ciągu których jedno z najpopularniejszych miejsc w Sieci było darmowe i utrzymywało się wyłącznie z emisji reklam.
O planach dotyczącej płatnej wersji YT słyszymy już od jakiegoś czasu. Dlatego też nikogo nie powinno dziwić, że Google powoli kończy przygotowywać swój system "sprzedawania biletów" na YouTube.
Premiera nowego, płatnego i pozbawionego reklam serwisu ma zostać połączona z premiera nowej usługi Google'a - YouTube music, która ma być odpowiedzią na serwisy w stylu Spotify.
Niektóre źródła wspominają o zbiorczej opłacie, dzięki której uzyskalibyśmy dostęp do YouTube music oraz do wersji portalu pozbawionej reklam - za te przyjemności mielibyśmy płacić 10 dolarów miesięcznie. Nie wierzcie jednak tym informacjom w 100% - wcześniej w tym roku mówiło się o takiej samej cenie za samą usługę muzyczną - być może Google zmieniło zdanie i postanowiło rozszerzyć swoją ofertę, nie zmieniając przy tym ceny.
O planach dotyczącej płatnej wersji YT słyszymy już od jakiegoś czasu. Dlatego też nikogo nie powinno dziwić, że Google powoli kończy przygotowywać swój system "sprzedawania biletów" na YouTube.
Premiera nowego, płatnego i pozbawionego reklam serwisu ma zostać połączona z premiera nowej usługi Google'a - YouTube music, która ma być odpowiedzią na serwisy w stylu Spotify.
Niektóre źródła wspominają o zbiorczej opłacie, dzięki której uzyskalibyśmy dostęp do YouTube music oraz do wersji portalu pozbawionej reklam - za te przyjemności mielibyśmy płacić 10 dolarów miesięcznie. Nie wierzcie jednak tym informacjom w 100% - wcześniej w tym roku mówiło się o takiej samej cenie za samą usługę muzyczną - być może Google zmieniło zdanie i postanowiło rozszerzyć swoją ofertę, nie zmieniając przy tym ceny.
Przekonamy się o tym już niedługo.
Za: chip.pl