Witam, mam pytanie odnośnie instalacji Windows 10 przy pomocy oficjalnego narzędzia Media Creation Tool. Chciałbym zapytać czy warto aktualizować obecny system operacyjny (Windows 7 Home Premium) czy może lepiej wykonać czystą instalację. Co do aktualizacji wiem, że jest opcja zachowania wszystkich danych (co nie jest w moim przypadku przymusem, wszystkie ważne pliki mam na innej partycji niż C: ) lub wymazania wszystkiego. Jest też opcja stworzenia bootowalnego pendrive-a i wtedy postawienia nowego systemu. I tu pytanie, czy jeśli wykonam bootowalny pendrive to czy będę mógł aktywować Windows 10 po instalacji czy najpierw muszę zaktualizować Windows 7 do 10 i dopiero później wykonać czystą instalację? Z góry dzięki za pomoc
PS. I jeszcze jedno, czy aktualizacja do Windows 10 nie ruszy mi mojej drugiej partycji, na której mam wszystkie ważne pliki? Pytam bo przy reinstalacji Windows 7 nie ruszał on drugiej partycji, formatowałem sobie tylko C: a pliki pozostawały bezpieczne na drugiej partycji
Jeżeli robisz upgrade Win 7 do Win 10 to chyba nie musisz nowego klucza mieć, tylko normalnie Win 10 na kluczu z Win 7 ruszy (nie dostajesz chyba nowego klucza). Nie wiem czy podczas czystej instalacji Win 10, jeżeli będzie potrzebował klucza, przyjmie ten z Win 7
Właśnie tego się obawiam, różne opinie czytałem i jedni twierdzą, że można robić czystą instalację a inni, że lepiej upgrade. Zapuściłem pobieranie na razie. Pytam, bo znam przypadki niestabilności systemu po upgradzie. Upgrade jest o tyle wygodny, że nie będę musiał babrać się ze sterownikami itp. (przynajmniej taką mam nadzieję :D ) ale nie chcę, żeby jakieś kwiatki mi nie wyskoczyły czyli wspomniana niestabilność. Jakie macie opinie na ten temat? Lepiej robić upgrade z zachowaniem danych itp. czy pozwolić mu wyczyścić partycję C: ?
Ja na razie zostaję przy Win 7, jeżeli będę bardzo chciał spróbować Win 10, to sobie gdzieś pod koniec czerwca przyszłego roku zrobię kopię zapasową, potem wgram 10-tke i w razie czego będę miał kopię, którą mogę przywrócić.
Można i tak. Ja planowałem w najbliższym czasie robić czystki na partycji C: także nic nie tracę na upgrade do Windows 10 a w razie czego można w ciągu 30 dni powrócić do poprzedniego systemu bo Windows 10 zapisuje kopię poprzedniego systemu. A w ostateczności mam płytkę z poczciwą 7 i sterownikami, którą tak czy inaczej miałem niedługo zamiar użyć. Dzięki za odpowiedzi, sprawdzę sobie co to jest za twór ta 10 ale jako upgrade, może mi komputer nie wybuchnie :)
Piszę już z Windows 10. No i już jakiś problem
System nie wykazał żadnych problemów z aplikacjami, wygląda na to, że wszystkie pozostały i działają
Mam tylko problem z podświetleniem matrycy, działa tak od 70%, poniżej całkowicie gaśnie. Wie ktoś w czym może tkwić problem?
Spróbuj wgrać od nowa sterowniki do hotkeyów, znajomy miał problem z podświetleniem (w ogóle nie mógł zmieniać) jak miał team viewera zainstalowanego
Pojawił się też problem z touchpadem, zauważyłem też, że sterowniki od karty graficznej zostały zaktualizowane do tegorocznych. Niestety, u mnie wgranie najnowszych sterowników graficznych objawia się właśnie brakiem podświetlenia matrycy (AMD Radeon HD 5730 w lapku Asus N71JQ). Na 10 jednak te najnowsze sterowniki działały chociaż od 70% podświetlenia więc jest jakiś sukces
Poczekam aż się system trochę rozwinie i w przyszłości puszczę czystą instalację, niech sobie sam pobierze co mu trzeba bo teraz jak mówię, tylko upgrade i jednak są konflikty. No nic, dzięki za zainteresowanie i pomoc
Można zamknąć.