Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •

Po sobotnim pożarze Most Łazienkowski przestał istnieć nie tylko dla kierowców, lecz także dla Google Maps. Gigant udowadnia, że jego aplikacja wciąż nie zawodzi.

Po sobotnim pożarze Mostu Łazienkowskiego mieszkańców stolicy czekają spore utrudnienia w komunikacji, bowiem przejazd, z którego w ciągu doby korzystało średnio 97 tysięcy kierowców, został zamknięty. Na sytuację niemal natychmiast zareagowało Google, aktualizując swoje mapy. Od dzisiaj Most Łazienkowski nie jest brany pod uwagę przy wyznaczaniu trasy. Zaznaczono go cienką, szarą linią, którą można zobaczyć jedynie przy znacznym powiększeniu, a Google prowadzi kierowców przez sąsiednie mosty, Poniatowskiego lub Siekierkowski. Brawa za szybką aktualizację należą się nie tylko firmie Google, lecz także Apple. Co prawda, w przypadku ich map Most Łazienkowski nadal jest widoczny, jednak użytkownik otrzymuje wyraźną informację o wyłączeniu go z ruchu.

Jeżeli chodzi o Google, to nie pierwszy raz, gdy mapy są na bieżąco dostosowywane do rzeczywistości Przed Euro 2012 zniknęły z nich części ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, które były nieprzejezdne ze względu na budowę drugiej linii metra. Innym przykładem jest Stary Most w Bratysławie na Dunaju. Konstrukcja fizycznie nadal istnieje i możemy zobaczyć ją na zdjęciach satelitarnych, jednak usunięto ją z map Google, ponieważ most został zamknięty kilka lat temu.

O ile w przypadku mostu w Bratysławie raczej nie ma co liczyć na jego szybki powrót na mapy, o tyle miejmy nadzieję, że Łazienkowski lada moment się na nich ponownie pojawi.