24.01.2015, 06:29
Słynny ekonomista Milton Friedman powiadał, że nie ma darmowych obiadów – za wszystko trzeba płacić. Jak to się ma do zapowiedzianego przez Microsoft rozdawania za darmo licencji na Windows 10 wszystkim posiadaczom licencji na Windows 7 i Windows 8.1? Tego wyjaśnić nie sposób, bo tak naprawdę nie bardzo wiadomo, co oznacza darmowość w erze Windows-jako-Usługi. Wiadomo, że ludzie lubią „darmochę”, ale czy polubią ją na tyle, by kupić nowe komputery? W tej kwestii azjatyccy producenci sprzętu pozostają pesymistami.
Czytaj dalej