14.01.2015, 06:20
W wielu krajach Europy platforma Microsoft Azure była dziś czasowo niedostępna. Choć witryna Azure Dashboard nie informuje o wystąpieniu żadnej poważniejszej usterki, użytkownicy z wybranych europejskich krajów przez kilkadziesiąt minut skarżyli się na Twitterze, że nie mają dostępu do platformy.
To kolejna już awaria Azure, pozbawiająca czasowo klientów Microsoftu dostępu do działających w chmurze i krytycznych dla ich biznesu usług i aplikacji. Dla części użytkowników dzisiejsza awaria objawiła się ponadto brakiem dostępu do innych usług korporacji, takich jak choćby lokalna witryna główna firmy. Jako że Microsoft nie wystosował jeszcze w tej sprawie żadnego komentarza, a status funkcjonowania poszczególnych usług Azure cały czas prezentowany jest na zielono (status OK - usługi działają normalnie), nie wiadomo na razie, co było przyczyną chwilowego zaniku dostępności usługi.
Azure był dziś niedostępny m.in. dla użytkowników z Francji, Ukrainy, Danii i Wielkiej Brytanii, a że podobnego problemu nie odnotowano w Stanach Zjednoczonych, na tym etapie można już powiedzieć, że problem ten dotyczył jedynie Europy.
Ostatnia tego typu (choć nieco większa) awaria miała miejsce nie dalej jak 19 listopada ubiegłego roku, kiedy to z powodu wyłączenia 10 z 15 centrów danych Azure wybrane usługi platformy przestały funkcjonować i były niedostępne przez okres kilku godzin. Każda kolejna awaria Azure nie tylko odbija się negatywnie na finansach firmy Microsoft, ale psuje również reputację samej platformy. Ta nieustająca ostatnio fala niepowodzeń i wpadek Microsoftu z pewnością skłania użytkowników do myślenia, czy aby na pewno chmura publiczna to w pełni niezawodne i lepsze od lokalnej chmury prywatnej rozwiązanie dla biznesu.
To kolejna już awaria Azure, pozbawiająca czasowo klientów Microsoftu dostępu do działających w chmurze i krytycznych dla ich biznesu usług i aplikacji. Dla części użytkowników dzisiejsza awaria objawiła się ponadto brakiem dostępu do innych usług korporacji, takich jak choćby lokalna witryna główna firmy. Jako że Microsoft nie wystosował jeszcze w tej sprawie żadnego komentarza, a status funkcjonowania poszczególnych usług Azure cały czas prezentowany jest na zielono (status OK - usługi działają normalnie), nie wiadomo na razie, co było przyczyną chwilowego zaniku dostępności usługi.
Azure był dziś niedostępny m.in. dla użytkowników z Francji, Ukrainy, Danii i Wielkiej Brytanii, a że podobnego problemu nie odnotowano w Stanach Zjednoczonych, na tym etapie można już powiedzieć, że problem ten dotyczył jedynie Europy.
Ostatnia tego typu (choć nieco większa) awaria miała miejsce nie dalej jak 19 listopada ubiegłego roku, kiedy to z powodu wyłączenia 10 z 15 centrów danych Azure wybrane usługi platformy przestały funkcjonować i były niedostępne przez okres kilku godzin. Każda kolejna awaria Azure nie tylko odbija się negatywnie na finansach firmy Microsoft, ale psuje również reputację samej platformy. Ta nieustająca ostatnio fala niepowodzeń i wpadek Microsoftu z pewnością skłania użytkowników do myślenia, czy aby na pewno chmura publiczna to w pełni niezawodne i lepsze od lokalnej chmury prywatnej rozwiązanie dla biznesu.
Za: centrum XP.pl