04.12.2014, 11:22
Witam.
Około miesiąca temu zrobiłem sobie całkowite czyszczenie komputera. Sformatowałem wszystkie dyski i zainstalowałem W8.1 64bit Pro. Obok postawiłem jeszcze Ubuntu 14.10. Przez 3 tygodnie wszystko działało bardzo dobrze, oba systemy chodziły w miarę płynnie i do niczego nie mogłem się przyczepić. W momencie, gdy postanowiłem usunąć z komputera Linuxa, a partycję pozostawiłem nieprzypisaną, Windows zaczął wolniej pracować. Najbardziej widoczne było to w grze World Of Tanks (w nic innego nie gram, więc to jedyny przykład jeśli chodzi o gry). Przed usunięciem Linuxa FPSy w grze wahały się w przedziale 55-70, natomiast po usunięciu potrafiły spadać nawet do 2 klatek. Postanowiłem, że wrócę do W7 64bit i tak też zrobiłem. Jednak mimo wszystko system nadal działał wolno, a problem z FPS nie zniknął. Wtedy wpadłem na pomysł, że trzeba przypisać tą wolną patrycję i okazało się to strzałem w dziesiątkę, ponieważ komputer bardzo przyspieszył, a w grze znów miałem spokojnie 70FPS. Postanowiłem wtedy, że wracam do W8.1 (podczas instalacji systemu sformatowałem partycję o pojemności 100mb, która utworzyła się po instalacji W7), ponieważ ten system bardziej mi się podoba. I znów pojawiły się problemy, Windows działał tak sobie, a w grze FPSy znów szalały i spadały do 10-15 (trochę lepiej, ale nadal słabo). Dziś znów format, postawiłem W7, który znów nie działa zbyt płynnie, łapie zawieszki, Google Chrome z kilkoma otwartymi kartami potrafi się zawiesić, a w grze fps 25-40.
Jeśli chodzi o temperatury, to jak to w przypadku laptopów HP ma on problemy z chłodzeniem, dlatego od miesiąca mam podkładkę chłodzącą. W przyszłym tygodniu komputer idzie do gruntownego czyszczenia + zmiana pasty w serwisie. Problem trochę dziwny, bo pojawił się dosłownie z minuty na minutę. Komputer przeskanowany AVG i Avastem - czysto. Czy ktoś z Was ma jakieś pomysły co może być przyczyną i jak sobie z tym poradzić?
Poniżej link ze specyfikacją komputera:
http://www.agito.pl/laptop-hp-pavilion-d...34713.html
Około miesiąca temu zrobiłem sobie całkowite czyszczenie komputera. Sformatowałem wszystkie dyski i zainstalowałem W8.1 64bit Pro. Obok postawiłem jeszcze Ubuntu 14.10. Przez 3 tygodnie wszystko działało bardzo dobrze, oba systemy chodziły w miarę płynnie i do niczego nie mogłem się przyczepić. W momencie, gdy postanowiłem usunąć z komputera Linuxa, a partycję pozostawiłem nieprzypisaną, Windows zaczął wolniej pracować. Najbardziej widoczne było to w grze World Of Tanks (w nic innego nie gram, więc to jedyny przykład jeśli chodzi o gry). Przed usunięciem Linuxa FPSy w grze wahały się w przedziale 55-70, natomiast po usunięciu potrafiły spadać nawet do 2 klatek. Postanowiłem, że wrócę do W7 64bit i tak też zrobiłem. Jednak mimo wszystko system nadal działał wolno, a problem z FPS nie zniknął. Wtedy wpadłem na pomysł, że trzeba przypisać tą wolną patrycję i okazało się to strzałem w dziesiątkę, ponieważ komputer bardzo przyspieszył, a w grze znów miałem spokojnie 70FPS. Postanowiłem wtedy, że wracam do W8.1 (podczas instalacji systemu sformatowałem partycję o pojemności 100mb, która utworzyła się po instalacji W7), ponieważ ten system bardziej mi się podoba. I znów pojawiły się problemy, Windows działał tak sobie, a w grze FPSy znów szalały i spadały do 10-15 (trochę lepiej, ale nadal słabo). Dziś znów format, postawiłem W7, który znów nie działa zbyt płynnie, łapie zawieszki, Google Chrome z kilkoma otwartymi kartami potrafi się zawiesić, a w grze fps 25-40.
Jeśli chodzi o temperatury, to jak to w przypadku laptopów HP ma on problemy z chłodzeniem, dlatego od miesiąca mam podkładkę chłodzącą. W przyszłym tygodniu komputer idzie do gruntownego czyszczenia + zmiana pasty w serwisie. Problem trochę dziwny, bo pojawił się dosłownie z minuty na minutę. Komputer przeskanowany AVG i Avastem - czysto. Czy ktoś z Was ma jakieś pomysły co może być przyczyną i jak sobie z tym poradzić?
Poniżej link ze specyfikacją komputera:
http://www.agito.pl/laptop-hp-pavilion-d...34713.html