16.05.2014, 14:08
Zarejestrowana w Hong Kongu spółka Deep Knowledge Ventures ogłosiła właśnie, że jedno z miejsc w radzie nadzorczej obejmie algorytm - będzie równorzędnym członkiem zarządu. To jakiś żart czy przełom?
![[Obrazek: z15970823M,Sztuczna-Inteligencja-przejmu...najmni.jpg]](http://bi.gazeta.pl/im/07/b2/f3/z15970823M,Sztuczna-Inteligencja-przejmuje-wladze--Przynajmni.jpg)
Dzień dobry. Mam na imię Vital, zajmuję się uczeniem maszynowym
Tak mógłby się przedstawić nowy członek zarządu spółki venture capital Deep Knowledge Ventures z Hong Kongu, który właśnie otrzymał nominację. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby Vital nie był programem komputerowym.
Portal io9.com, który informuje o precedensie przypuszcza, że "nominacja" ma na celu jedynie przyciągnąć uwagę mediów do produktu, który oferuje spółka. VITAL jest zaawansowanym oprogramowaniem analitycznym. Bada "finansowe trendy w bazach danych firm zajmujących się nauką". Jego celem jest przewidzieć, które inwestycje odnoszą sukces. Do osiągnięcia celu stosuje techniki uczenia maszynowego. Jak podaje Wikipedia:
Jest to nauka interdyscyplinarna ze szczególnym uwzględnieniem takich dziedzin jak informatyka, robotyka i statystyka. Głównym celem jest praktyczne zastosowanie dokonań w dziedzinie sztucznej inteligencji do stworzenia automatycznego systemu potrafiącego doskonalić się przy pomocy zgromadzonego doświadczenia (czyli danych) i nabywania na tej podstawie nowej wiedzy.
Docelowo spółka Deep Knowledge Ventures chce, by jej algorytm podejmował decyzję "inwestować/nie inwestować" całkowicie automatycznie. W tej chwili Vital jedynie asystował przy podejmowaniu dwóch decyzji, ale i to można uznać za sukces.
W portalu io9 możemy przeczytać krótką rozmowę z przedstawicielem spółki:
Czy VITAL zostanie faktycznie członkiem zarządu waszej spółki?
Na posiedzeniach inwestorzy najpierw omawiają analizy stworzone przez Vitala. Wszystkie decyzje inwestycyjne będą podejmowane po tym jak Vital przedstawi swoje dane. Zostanie on członkiem zarządu o takim statusie jak pozostali ponieważ jego opinie będą rozważane najprawdopodobniej jako najważniejsze. A więc tak, będzie uczestniczył w spotkaniach.
Czyli grupa ludzi i jeden komputer usiądą przy wspólnym stole?
Nie. Proszę tego nie traktować dosłownie
Sądzi pan, że ludzie będą traktować jego opinie równie serio jak te wydawane przez innych członków zarządu?
Ludzie są emocjonalni i subiektywni. Mogą popełniać błędy. ale w przeciwieństwie do maszyn mogą opierać się na intuicji. Maszyny takie jak vital posługują się czystą logiką. Ludzka intuicja połączona z wiedzą maszyny pozwoli stworzyć efektywnie pracujący zespół. Ryzyko pomyłki zostanie zminimalizowane.
***
Oczywiście gdyby spółka Deep Knowledge Ventures nie włączyła Vitala do zarządu wciąż mogłaby podejmować decyzje z jego udziałem. Sprawa ma więc przede wszystkim znaczenie wizerunkowe. Choć trzeba przyznać - myśl o tym, że wkrótce VIDAL będzie podejmował autonomiczne, nieemocjonalne decyzje trochę mnie przeraża. Wyobrażacie sobie taki algorytm "na stanowisku" osoby oceniającej kto powinien otrzymać przeszczep? Czy nominacja dla Vidala to pierwszy dowód na to, że Stephen Hawking ma rację?
Dzień dobry. Mam na imię Vital, zajmuję się uczeniem maszynowym
Tak mógłby się przedstawić nowy członek zarządu spółki venture capital Deep Knowledge Ventures z Hong Kongu, który właśnie otrzymał nominację. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby Vital nie był programem komputerowym.
Portal io9.com, który informuje o precedensie przypuszcza, że "nominacja" ma na celu jedynie przyciągnąć uwagę mediów do produktu, który oferuje spółka. VITAL jest zaawansowanym oprogramowaniem analitycznym. Bada "finansowe trendy w bazach danych firm zajmujących się nauką". Jego celem jest przewidzieć, które inwestycje odnoszą sukces. Do osiągnięcia celu stosuje techniki uczenia maszynowego. Jak podaje Wikipedia:
Jest to nauka interdyscyplinarna ze szczególnym uwzględnieniem takich dziedzin jak informatyka, robotyka i statystyka. Głównym celem jest praktyczne zastosowanie dokonań w dziedzinie sztucznej inteligencji do stworzenia automatycznego systemu potrafiącego doskonalić się przy pomocy zgromadzonego doświadczenia (czyli danych) i nabywania na tej podstawie nowej wiedzy.
Docelowo spółka Deep Knowledge Ventures chce, by jej algorytm podejmował decyzję "inwestować/nie inwestować" całkowicie automatycznie. W tej chwili Vital jedynie asystował przy podejmowaniu dwóch decyzji, ale i to można uznać za sukces.
W portalu io9 możemy przeczytać krótką rozmowę z przedstawicielem spółki:
Czy VITAL zostanie faktycznie członkiem zarządu waszej spółki?
Na posiedzeniach inwestorzy najpierw omawiają analizy stworzone przez Vitala. Wszystkie decyzje inwestycyjne będą podejmowane po tym jak Vital przedstawi swoje dane. Zostanie on członkiem zarządu o takim statusie jak pozostali ponieważ jego opinie będą rozważane najprawdopodobniej jako najważniejsze. A więc tak, będzie uczestniczył w spotkaniach.
Czyli grupa ludzi i jeden komputer usiądą przy wspólnym stole?
Nie. Proszę tego nie traktować dosłownie
Sądzi pan, że ludzie będą traktować jego opinie równie serio jak te wydawane przez innych członków zarządu?
Ludzie są emocjonalni i subiektywni. Mogą popełniać błędy. ale w przeciwieństwie do maszyn mogą opierać się na intuicji. Maszyny takie jak vital posługują się czystą logiką. Ludzka intuicja połączona z wiedzą maszyny pozwoli stworzyć efektywnie pracujący zespół. Ryzyko pomyłki zostanie zminimalizowane.
***
Oczywiście gdyby spółka Deep Knowledge Ventures nie włączyła Vitala do zarządu wciąż mogłaby podejmować decyzje z jego udziałem. Sprawa ma więc przede wszystkim znaczenie wizerunkowe. Choć trzeba przyznać - myśl o tym, że wkrótce VIDAL będzie podejmował autonomiczne, nieemocjonalne decyzje trochę mnie przeraża. Wyobrażacie sobie taki algorytm "na stanowisku" osoby oceniającej kto powinien otrzymać przeszczep? Czy nominacja dla Vidala to pierwszy dowód na to, że Stephen Hawking ma rację?