09.11.2013, 07:02
![[Obrazek: android_kitkat_min1.png]](http://www.purepc.pl/files/Image/news/2013/09/android_kitkat_min1.png)
Android nie należy do szczególnie szybkich systemów operacyjnych jeżeli działa na słabym sprzęcie. Mobilny produkt od Google w głównej mierze opiera się na Javie z jednej prostej przyczyny – Javę uruchomimy praktycznie wszędzie, niezależnie czy jest to telefon, komputer czy oprogramowanie wbudowane w dekoder. Ogromną wadą tego języka jest zasobożerność oraz niska wydajność. Niestety, konieczność uruchamiania kodu bajtowego w wirtualnej maszynie powoduje wzrost wymagań systemowych. Android posiada własną wirtualną maszynę o nazwie Dalvik. Działa ona na takiej zasadzie, że po uruchomieniu dowolnej aplikacji kod programu przechodzi przez tak zwany kompilator Just-In-Time, którego zadaniem jest optymalizacja kodu bajtowego. Kod bajtowy wędruje kolejno do interpretera, gdzie jest uruchamiany i na ekranie telefonu pojawia się wcześniej wybrana aplikacja. Zaletą tego rozwiązania jest łatwość uruchamiania programów bez względu na zastosowaną architekturę sprzętową, a wadą marnotrawstwo zasobów i energii.
W najnowszej wersji systemu Android oznaczonym numerem 4.4 wbudowano nową maszynę wirtualną o nazwie ART. Proces uruchamiania aplikacji w tym przypadku wygląda trochę inaczej - kompilator AOT (ahead-of-time) przekształca kod bajtowy na kod maszynowy oraz wszelkie optymalizacje wprowadzane są tylko raz. Końcowy efekty wygląda tak, że w przypadku Dalvika aplikacja wciąż działa w wirtualnej maszynie, zaś AOT kompiluje kod do postaci natywnej, dzięki czemu aplikacje potrzebują mniej zasobów oraz mocy obliczeniowej. Niestety, wszystko ma swoje wady i w przypadku zastosowania nowego kompilatora aplikacje zainstalowane na telefonie będą zajmować więcej miejsca. Kod maszynowy jest rozmiarowo większy niż kod bajtowy.
Istnieje realna możliwość przetestowania nowego kompilatora. W ustawieniach telefonu należy wejść do Developer Settings i zmienić środowisko uruchomieniowe aplikacji. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że aktualna wersja jest bardzo mocno eksperymentalna i może działać niestabilnie. Wszelkie operacie wykonujecie na własną odpowiedzialność. Nie wiadomo kiedy ART stanie się domyślnym środowiskiem uruchomieniowym w Androidzie. Droga jest w prawdzie wyboista, lecz włożony wysiłek z pewnością będzie skutkować znacznym wzrostem wydajności systemu operacyjnego.
Źródło: Source Android