13.09.2013, 09:45
Witam,
Przepraszam, że nie piszę przywitania w odpowiednim temacie ale czas nagli a komp odmawia współpracy :/
Problem polega na tym, że z jakiejś strony zalęgło mi się coś dziwnego, wg internetowych porad znalezionych w Google to SpiritA, starożytny wirus na DOS'a.
Objawy są następujące: Windows startuje normalnie, loguję się i widzę przygotowanie pulpitu a potem czarny ekran i kursor. Za chwilę zmienia się on w biały ekran i kursor, a potem znów czarny. Nie da się zrobić kompletnie nic to znaczy skrót ctrl + alt + del działa, ale kiedy włączam menadżer zadań to dalej jest czarny ekran :/ Ktoś pomoże? Co z tym fantem zrobić?
Przepraszam, że nie piszę przywitania w odpowiednim temacie ale czas nagli a komp odmawia współpracy :/
Problem polega na tym, że z jakiejś strony zalęgło mi się coś dziwnego, wg internetowych porad znalezionych w Google to SpiritA, starożytny wirus na DOS'a.
Objawy są następujące: Windows startuje normalnie, loguję się i widzę przygotowanie pulpitu a potem czarny ekran i kursor. Za chwilę zmienia się on w biały ekran i kursor, a potem znów czarny. Nie da się zrobić kompletnie nic to znaczy skrót ctrl + alt + del działa, ale kiedy włączam menadżer zadań to dalej jest czarny ekran :/ Ktoś pomoże? Co z tym fantem zrobić?