24.08.2013, 05:29
Po ponad 30 latach pracy w firmie, szef Microsoftu Steve Ballmer oświadczył, że w ciągu 12 miesięcy opuści stanowisko szefa. Nastąpi to w momencie, w którym zostanie wybrany jego następca.
Steve Ballmer dołączył do Microsoftu w czerwcu 1980 roku. Był wówczas trzydziestym pracownikiem niewielkiej firmy, która wkrótce stała się jednym z największych branżowych gigantów. 13 lat temu zastąpił Blila Gates’a na stanowisku szefa giganta z Redmond. Teraz, rezygnuje ze stanowiska, a w ciągu 12 miesięcy specjalna komisja złożona z członków zarządu ma zdecydować, kto zostanie jego następcą. Wówczas Ballmer oficjalnie zakończy pracę w Microsoftcie. Kandydatury mają pochodzić zarówno z wnętrza przedsiębiorstwa, jak i z zewnątrz – możemy być więc świadkami prawdziwej rewolucji w amerykańskiej firmie. Warto dodać, że w skład komisji będzie wchodzić sam Bill Gates.
Decyzja Ballmera została ciepło przyjęta przez inwestorów. Po jej ogłoszeniu wartość akcji Microsoftu wzrosła o 7%. Jest to najprawdopodobniej wynik fakt, że przez ostatnie miesiące firma popełniała wiele błędnych decyzji, które odbiły się negatywnie zarówno na jej wizerunku, jak i na finansach. Windows 8 i wyposażone w niego tablety nie sprzedają się najlepiej, zaś Xbox One zostanie zapamiętany, jako konsola której towarzyszył najgorszy PR w historii.
Ballmerowi zarzuca się błędne decyzje również wcześniej – analitycy zwracają uwagę na fakt, że Microsoft przeoczył rewolucję przenośnych odtwarzaczy MP3 zdominowaną przez Apple, zaliczył olbrzymią wpadkę z nielubianym systemem Windows Vista (zastąpionym na szczęście przez lepszą „Siódemkę”) czy wreszcie dość nieudolnie poczynając na rynku smartfonów. Podczas gdy świat szalał za iOS, a Android rósł w siłę, mobilny Windows był reliktem przeszłości.
Gigant z Redmond przechodzi obecnie spore zmiany. Warto wspomnieć, że z firmy odszedł już Don Mattrick, czyli szef departamentu odpowiedzialnego za markę Xbox. Teraz, gdy zmieni się szef całego przedsiębiorstwa, Microsoft będzie mieć szansę, by odżyć.
Źródło:microsoft.com
Decyzja Ballmera została ciepło przyjęta przez inwestorów. Po jej ogłoszeniu wartość akcji Microsoftu wzrosła o 7%. Jest to najprawdopodobniej wynik fakt, że przez ostatnie miesiące firma popełniała wiele błędnych decyzji, które odbiły się negatywnie zarówno na jej wizerunku, jak i na finansach. Windows 8 i wyposażone w niego tablety nie sprzedają się najlepiej, zaś Xbox One zostanie zapamiętany, jako konsola której towarzyszył najgorszy PR w historii.
Ballmerowi zarzuca się błędne decyzje również wcześniej – analitycy zwracają uwagę na fakt, że Microsoft przeoczył rewolucję przenośnych odtwarzaczy MP3 zdominowaną przez Apple, zaliczył olbrzymią wpadkę z nielubianym systemem Windows Vista (zastąpionym na szczęście przez lepszą „Siódemkę”) czy wreszcie dość nieudolnie poczynając na rynku smartfonów. Podczas gdy świat szalał za iOS, a Android rósł w siłę, mobilny Windows był reliktem przeszłości.
Gigant z Redmond przechodzi obecnie spore zmiany. Warto wspomnieć, że z firmy odszedł już Don Mattrick, czyli szef departamentu odpowiedzialnego za markę Xbox. Teraz, gdy zmieni się szef całego przedsiębiorstwa, Microsoft będzie mieć szansę, by odżyć.
Źródło:microsoft.com