12.08.2013, 15:07
W oficjalnym dokumencie, NSA przekonuje, że monitoruje ''tylko'' 1,6% dziennego ruchu w internecie.
Odkąd Edward Snowden ujawnił światu informacje na temat programu PRISM w mediach nie ustają dyskusje na temat inwigilacji internetu przez amerykańskie służby wywiadowcze. Nic zatem dziwnego, że największe firmy próbują ''wybielić'' się od zarzutów i odzyskać zaufanie użytkowników. Nieco złagodzić aferę próbuje także amerykańska Agencja Bezpieczeństwa (NSA).
W oficjalnym dokumencie NSA ujawnia bowiem informację, która z pewnością interesuje internautów na całym świecie - ile informacji przechodzi przez komputery amerykańskich służb? Jak podaje Agencja, w internecie przesyłanych jest ponad 1,8 tys. petabajtów dziennie. NSA ''monitoruje'' 1,6% z tych danych, czyli 29 petabajtów. Co więcej, tylko 0,025% z monitorowanych danych jest wybranych do ''głębszej analizy''.
W efekcie, analitycy NSA przyglądają się tylko 0,00004% globalnego ruchu w sieci, realizując swoją misję. Inaczej mówiąc, jeśli globalna sieć byłaby boiskiem do koszykówki, obszar działania NSA wyznaczony byłby przez 10-centówkę, czytamy w raporcie.
Źródło: zdnet.com, NSA , fot.: Dreamstime.com, ZUmapress.com
Odkąd Edward Snowden ujawnił światu informacje na temat programu PRISM w mediach nie ustają dyskusje na temat inwigilacji internetu przez amerykańskie służby wywiadowcze. Nic zatem dziwnego, że największe firmy próbują ''wybielić'' się od zarzutów i odzyskać zaufanie użytkowników. Nieco złagodzić aferę próbuje także amerykańska Agencja Bezpieczeństwa (NSA).
W oficjalnym dokumencie NSA ujawnia bowiem informację, która z pewnością interesuje internautów na całym świecie - ile informacji przechodzi przez komputery amerykańskich służb? Jak podaje Agencja, w internecie przesyłanych jest ponad 1,8 tys. petabajtów dziennie. NSA ''monitoruje'' 1,6% z tych danych, czyli 29 petabajtów. Co więcej, tylko 0,025% z monitorowanych danych jest wybranych do ''głębszej analizy''.
W efekcie, analitycy NSA przyglądają się tylko 0,00004% globalnego ruchu w sieci, realizując swoją misję. Inaczej mówiąc, jeśli globalna sieć byłaby boiskiem do koszykówki, obszar działania NSA wyznaczony byłby przez 10-centówkę, czytamy w raporcie.
Źródło: zdnet.com, NSA , fot.: Dreamstime.com, ZUmapress.com