Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •

Pełna wersja: Gates jedzie po balonach Google
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Google wyszło niedawno z pomysłem, który niektórzy określają mianem szalonego, inni wizjonerskiego, ale fakt faktem, czegoś takiego jeszcze nie było do tej pory. Mowa o Internecie z balonów.
[Obrazek: 11af5e38174be704607a50f4632e5fc9.jpg]
Jak pisaliśmy w czerwcu, Project Loon ma rozwiązać problemy z dostępem do sieci, występujące przede wszystkim na półkuli południowej. Specjalne balony, unoszące się nad ziemią przy wykorzystaniu energii słonecznej oraz wiatrowej, mają zapewnić Internet wszędzie tam, gdzie warunki naturalne (np. lasy, pustynie albo góry) uniemożliwiają poprowadzenie infrastruktury umożliwiającej łączność bezprzewodową lub przewodową. Umieszczone dwukrotnie wyżej niż wysokość przelotowa dla odrzutowych samolotów komercyjnych, mają zapewnić dostęp do sieci z prędkością zbliżoną do 3G lub wyższą. Na razie flota 30 balonów wzbiła się w ramach testów nad Nową Zelandią.

Brzmi to tyleż futurystycznie, co obiecująco, ale dla Billa Gatesa sprawa wygląda nieco inaczej. "Kiedy umierasz od malarii, podejrzewam, że patrzysz w górę i widzisz ten balon, ale nie jestem pewien, jak może ci to pomóc" - zjadliwie skomentował miliarder-filantrop w wywiadzie dla "Bloomberg Businessweek". Fundacja Bill & Melinda Gates Foundation od lat walczy z malarią w krajach Trzeciego Świata i "kiedy dziecko dostaje biegunki, nie ma strony internetowej, która to złagodzi", jak wyjaśnia Gates. "Na pewno jestem wielkim zwolennikiem rewolucji cyfrowej. Podłączenie (do sieci) centrów podstawowej opieki zdrowotnej, podłączenie szkół, to są dobre rzeczy. Ale nie są nimi dla krajów o niskich dochodach, dopóki nie powiemy bezpośrednio, że zrobimy coś z malarią" - dodaje założyciel Microsoftu.

Gates wyraził również niezadowolenie z pozostałej działalności charytatywnej Google. Internetowy gigant uruchomił stronę Google.org, czyli organizację non-profit, "rozwijającą technologie, pomagające rozwiązywać globalne problemy". "Google zaczęło od stwierdzenia, że ma zamiar robić cały wachlarz rzeczy. Wynajęło Larry'ego Brillianta i uzyskało fantastyczny rozgłos. A potem zamknęło to wszystko. Teraz wykonuje swoja podstawową działalność. W porządku. Ale aktorzy, zajmujący się wyłącznie swoją podstawową działalnością, nie pomogą biednym" - dorzucił oskarżycielsko Gates.

Źródło: businessweek.com
Przekierowanie