21.07.2013, 05:45
![[Obrazek: zdjecia%2Fartykuly%2Fmarkowal%2Fnewsy%2F...ko-120.jpg]](http://pclab.pl/zdjecia%2Fartykuly%2Fmarkowal%2Fnewsy%2Fhayden-iko-120.jpg)
Dziennik "Australian Financial Report" opublikował wywiad, w którym Michael Hayden - rozmówca dziennikarza z australijskiej gazety - przyznał, że istnieją dowody na to, że firma Huawei Technologies szpiegowała dla chińskiego rządu. Chińskim władzom przekazywane były m.in. informacje dotyczące funkcjonowania zagranicznych (dla Chin) systemów telekomunikacyjnych.
Michael Hayden, to osoba której słowa należy chyba traktować poważnie. Były szef amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej oraz "agencji-której-nie-ma", czyli NSA (National Security Agency) to osoba, która ma dostęp do źródeł informacji niedostępnych zwykłemu obywatelowi.
We wspomnianym wywiadzie Hayden jednoznacznie stwierdza, że agencje wywiadowcze mają niezaprzeczalne dowody aktywności szpiegowskiej ze strony drugiej spośród największych telekomunikacyjnych korporacji świata - Huawei. Co było jednak do przewidzenia, rozmówca australijskiego dziennikarza nie ujawnił żadnych szczegółów dotyczących tych dowodów.
Na sprawę warto jednak spojrzeć w szerszym kontekście. Dlaczego dopiero teraz Hayden zdecydował się ujawnić te rewelacje? Można przypuszczać, że wcześniej z racji pełnionych w wyżej wymienionych agencjach obowiązków, nie mógł tego uczynić, ale jest coś jeszcze. Hayden obecnie piastuje stanowisko dyrektora Motorola Solutions. Firmy, która jest w pewnym zakresie konkurentem dla Huawei. Taka sytuacja może wzbudzać wątpliwości, co do intencji osoby głoszącej takie rewelacje.
John Suffolk, pełniący funkcję Global Cybersecurity Officer w Huawei opisał komentarze Haydena jako "bezpodstawne, oszczercze uwagi". W oświadczeniu przesłanym do agencji Reuters Suffolk napisał: "Huawei realizuje potrzeby komunikacyjne ponad trzeciej części globu i nasi klienci mają prawo wiedzieć jak nieuzasadnione są te oskarżenia". Jednak również słowa Suffolka trudno uznać za obiektywne, zwłaszcza biorąc pod uwagę pełnioną przez niego funkcję.
Pozostaje zatem przyjrzeć się faktom, a te nie budzą zaufania do Huawei:
Już w październiku 2012 roku amerykańska Izba Reprezentantów, a dokładniej komisja do spraw wywiadu wezwała amerykańskie firmy do zaprzestania działalności gospodarczej z Huawei i ZTE Corporation (również chińska firma telekomunikacyjna), ostrzegając, że Chiny mogą używać sprzętu wykonanego przez te firmy do szpiegostwa komunikacyjnego i paraliżowania ważnych systemów telekomunikacyjnych. Również Australijczycy zabronili firmie Huawei angażować się w budowę narodowej sieci komunikacyjnej wartej ponad 37 miliardów dolarów australijskich (34,25 mld dolarów amerykańskich).
Źródło: The Guardian, Australian Financial Report
Michael Hayden, to osoba której słowa należy chyba traktować poważnie. Były szef amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej oraz "agencji-której-nie-ma", czyli NSA (National Security Agency) to osoba, która ma dostęp do źródeł informacji niedostępnych zwykłemu obywatelowi.
We wspomnianym wywiadzie Hayden jednoznacznie stwierdza, że agencje wywiadowcze mają niezaprzeczalne dowody aktywności szpiegowskiej ze strony drugiej spośród największych telekomunikacyjnych korporacji świata - Huawei. Co było jednak do przewidzenia, rozmówca australijskiego dziennikarza nie ujawnił żadnych szczegółów dotyczących tych dowodów.
Na sprawę warto jednak spojrzeć w szerszym kontekście. Dlaczego dopiero teraz Hayden zdecydował się ujawnić te rewelacje? Można przypuszczać, że wcześniej z racji pełnionych w wyżej wymienionych agencjach obowiązków, nie mógł tego uczynić, ale jest coś jeszcze. Hayden obecnie piastuje stanowisko dyrektora Motorola Solutions. Firmy, która jest w pewnym zakresie konkurentem dla Huawei. Taka sytuacja może wzbudzać wątpliwości, co do intencji osoby głoszącej takie rewelacje.
John Suffolk, pełniący funkcję Global Cybersecurity Officer w Huawei opisał komentarze Haydena jako "bezpodstawne, oszczercze uwagi". W oświadczeniu przesłanym do agencji Reuters Suffolk napisał: "Huawei realizuje potrzeby komunikacyjne ponad trzeciej części globu i nasi klienci mają prawo wiedzieć jak nieuzasadnione są te oskarżenia". Jednak również słowa Suffolka trudno uznać za obiektywne, zwłaszcza biorąc pod uwagę pełnioną przez niego funkcję.
Pozostaje zatem przyjrzeć się faktom, a te nie budzą zaufania do Huawei:
Już w październiku 2012 roku amerykańska Izba Reprezentantów, a dokładniej komisja do spraw wywiadu wezwała amerykańskie firmy do zaprzestania działalności gospodarczej z Huawei i ZTE Corporation (również chińska firma telekomunikacyjna), ostrzegając, że Chiny mogą używać sprzętu wykonanego przez te firmy do szpiegostwa komunikacyjnego i paraliżowania ważnych systemów telekomunikacyjnych. Również Australijczycy zabronili firmie Huawei angażować się w budowę narodowej sieci komunikacyjnej wartej ponad 37 miliardów dolarów australijskich (34,25 mld dolarów amerykańskich).
Źródło: The Guardian, Australian Financial Report