03.06.2013, 14:42
Jeden z naszych rodaków wpadł na nietypowy pomysł rozwiązania problemu wysokich temperatur procesora i generowanego przez komputer hałasu – trzyma obudowę na balkonie, w specjalnej skrzynce.
![[Obrazek: fe222aa48fa885be747258f80c3b2f34.jpg]](http://p4.pej.cz/p4.pej.cz/fe222aa48fa885be747258f80c3b2f34.jpg)
Twórcą nietypowego projektu „komp na zewnątrz” jest Tomasz Król, piszący pod pseudonimem „autococker” na forum PCLab. Jak sam pisze, od kilku lat nosił się z zamiarem sprawdzenia, jak komputer stacjonarny funkcjonowałby na zewnątrz – wiadomo bowiem, że dobrze schłodzonego peceta można mocniej podkręcić, a sam komputer odczuwalnie podnosi temperaturę w pomieszczeniu, nieprzyjemnie grzejąc zwłaszcza latem. Autococker opisał historię swojego projektu następująco:
„Zmęczony hałasem oraz temperaturami jakie panowały w lecie w pomieszczeniu, w którym pracował mój sprzęt, postanowiłem zaryzykować i sprawdzić na własną rękę czy komputer wytrzyma w tak ekstremalnych warunkach. Zacząłem w zimowe noce, przy -22C wywalałem skrzynię na balkon przez drzwi i kręciłem ile się dało, aż w końcu przyszedł czas na dziurę w żelbetowej ścianie i wystawienie maszyny na stałe. Śmigał tak przez około 22 miesiące, stał pod stolikiem nakrytym ceratą (piąte piętro, balkon z sufitem i ścianami – loggia –, budynek – wielka płyta).”
Przeprowadzając się do nowego mieszkania, pomysłowy rodak uwzględnił już jednak swój pomysł trzymania komputera na zewnątrz:
„Zmieniłem mieszkanie na nowsze i większe – wiecie dzieci, rodzina – i juz w czasie wykończenia, w planach uwzględniłem, że mój komputer musi stać na zewnątrz”.
Efekty projektu „komp na zewnątrz” możecie podziwiać na poniższym filmie. Właściciel chwali się, że zaletą takiego rozwiązania jest totalny brak hałasu oraz przyrost mocy, wynikający z możliwości mocnego podkręcania procesora.
http://www.youtube.com/watch?v=2gdOH4uDWIU
Twórcą nietypowego projektu „komp na zewnątrz” jest Tomasz Król, piszący pod pseudonimem „autococker” na forum PCLab. Jak sam pisze, od kilku lat nosił się z zamiarem sprawdzenia, jak komputer stacjonarny funkcjonowałby na zewnątrz – wiadomo bowiem, że dobrze schłodzonego peceta można mocniej podkręcić, a sam komputer odczuwalnie podnosi temperaturę w pomieszczeniu, nieprzyjemnie grzejąc zwłaszcza latem. Autococker opisał historię swojego projektu następująco:
„Zmęczony hałasem oraz temperaturami jakie panowały w lecie w pomieszczeniu, w którym pracował mój sprzęt, postanowiłem zaryzykować i sprawdzić na własną rękę czy komputer wytrzyma w tak ekstremalnych warunkach. Zacząłem w zimowe noce, przy -22C wywalałem skrzynię na balkon przez drzwi i kręciłem ile się dało, aż w końcu przyszedł czas na dziurę w żelbetowej ścianie i wystawienie maszyny na stałe. Śmigał tak przez około 22 miesiące, stał pod stolikiem nakrytym ceratą (piąte piętro, balkon z sufitem i ścianami – loggia –, budynek – wielka płyta).”
Przeprowadzając się do nowego mieszkania, pomysłowy rodak uwzględnił już jednak swój pomysł trzymania komputera na zewnątrz:
„Zmieniłem mieszkanie na nowsze i większe – wiecie dzieci, rodzina – i juz w czasie wykończenia, w planach uwzględniłem, że mój komputer musi stać na zewnątrz”.
Efekty projektu „komp na zewnątrz” możecie podziwiać na poniższym filmie. Właściciel chwali się, że zaletą takiego rozwiązania jest totalny brak hałasu oraz przyrost mocy, wynikający z możliwości mocnego podkręcania procesora.
http://www.youtube.com/watch?v=2gdOH4uDWIU