15.05.2013, 21:13
Wydarzenie ze Szczecina - komunikat Policji. To by się nadawało raczej na
jakąś listę typu debile@.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek na autostradzie. Kierująca
BMW ścigała Audi A8, spowodowała kolizję z innym pojazdem i swoją jazdę
zakończyła na poboczu.
Wszystko zaczęło się kilkanaście minut po godz. 9.00 na autostradzie.
Kierująca BMW jechała ze swoim mężem i dzieckiem w kierunku Kołbaskowa. W
pewnym momencie, przed zjazdem przy hotelu "Panorama" jej mąż rozpoznał w
mijanym samochodzie swoje auto, które zostało mu ukradzione w kwietniu tego
roku. Polecił żonie, aby zawróciła i ścigała je. Po dogonieniu Audi
kierująca BMW kilkakrotnie zderzyła się z nim bokiem. Podczas ponownej próby
zepchnięcia z drogi na przebudowywanym odcinku autostrady spowodowała
kolizję z jadącym z naprzeciwka Mercedesem i sama po wyprzedzeniu Audi
zjechała na pobocze poważnie uszkadzając auto. Przerażony kierowca Audi
zadzwonił na policję, mówiąc, że właśnie ktoś chciał go zepchnąć z drogi. Na
miejsce zostały skierowane policyjne załogi. Kierująca BMW i jej dziecko z
niegroźnymi obrażeniami ciała trafili do szpitala, ale po udzieleniu pomocy
ambulatoryjnej wrócili do domu. Po dokładnym sprawdzeniu Audi okazało się,
że kierujący nim mężczyzna ma wszystkie dokumenty potwierdzające, że jest to
jego auto.
Postępowanie dotyczące zdarzenia drogowego zakończyło się 500 złotowym
mandatem dla kierującej BMW. Przy okazji policjanci zatrzymali jej prawo
jazdy z powodu utraty jego ważności. Kierujący Audi złożył w Komisariacie w
Dąbiu zawiadomienie o popełnionym na jego szkodę przestępstwie. W tej
sprawie będą podejmowane decyzje po konsultacji z prokuratorem.
jakąś listę typu debile@.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek na autostradzie. Kierująca
BMW ścigała Audi A8, spowodowała kolizję z innym pojazdem i swoją jazdę
zakończyła na poboczu.
Wszystko zaczęło się kilkanaście minut po godz. 9.00 na autostradzie.
Kierująca BMW jechała ze swoim mężem i dzieckiem w kierunku Kołbaskowa. W
pewnym momencie, przed zjazdem przy hotelu "Panorama" jej mąż rozpoznał w
mijanym samochodzie swoje auto, które zostało mu ukradzione w kwietniu tego
roku. Polecił żonie, aby zawróciła i ścigała je. Po dogonieniu Audi
kierująca BMW kilkakrotnie zderzyła się z nim bokiem. Podczas ponownej próby
zepchnięcia z drogi na przebudowywanym odcinku autostrady spowodowała
kolizję z jadącym z naprzeciwka Mercedesem i sama po wyprzedzeniu Audi
zjechała na pobocze poważnie uszkadzając auto. Przerażony kierowca Audi
zadzwonił na policję, mówiąc, że właśnie ktoś chciał go zepchnąć z drogi. Na
miejsce zostały skierowane policyjne załogi. Kierująca BMW i jej dziecko z
niegroźnymi obrażeniami ciała trafili do szpitala, ale po udzieleniu pomocy
ambulatoryjnej wrócili do domu. Po dokładnym sprawdzeniu Audi okazało się,
że kierujący nim mężczyzna ma wszystkie dokumenty potwierdzające, że jest to
jego auto.
Postępowanie dotyczące zdarzenia drogowego zakończyło się 500 złotowym
mandatem dla kierującej BMW. Przy okazji policjanci zatrzymali jej prawo
jazdy z powodu utraty jego ważności. Kierujący Audi złożył w Komisariacie w
Dąbiu zawiadomienie o popełnionym na jego szkodę przestępstwie. W tej
sprawie będą podejmowane decyzje po konsultacji z prokuratorem.