26.04.2013, 05:59
Google zaproponowało szereg zmian, które chce wprowadzić w swojej wyszukiwarce, by dostosować się do zaleceń Komisji Europejskiej. Czy internauci naprawdę tego chcą i potrzebują?
Kilka lat temu konkurenci Google złożyli do Komisji Europejskiej skargę na giganta z Mountain View. Uważali, że firma manipuluje wynikami wyszukiwania, promując swoje własne usługi, kosztem wyników dotyczących usług i serwisów konkurencji. Ponieważ Google nie chce mieć problemów na europejskim rynku, przedstawiło propozycje zmian w swojej wyszukiwarce, które obowiązywać będą w państwach Unii Europejskiej. Zmiany te przedstawiła dziś na swojej stronie internetowej Komisja Europejska, a wyglądają one następująco:
Linki do wyspecjalizowanych serwisów Google zostaną oznaczone w wynikach wyszukiwania po to, by internauci mogli je odróżnić od zwykłych wyników
Wyniki sponsorowane będą wyraźnie oddzielone od pozostałych
Google wyświetli w ramach swoich usług trzy wyspecjalizowane usługi wyszukiwania konkurencji w miejscu widocznym dla użytkowników wyszukiwarki
Wszyscy właściciele stron dostaną opcję usunięcia pochodzących od nich treści z wyspecjalizowanych usług Google
Google dostarczy wydawcom gazet narzędzia pozwalające na kontrolę wyświetlania ich treści, a dokładniej nagłówków artykułów, w usłudze Google News
Zrezygnowanie z wymagania od wydawców dostarczania reklam pochodzących od Google
Zakończenie ograniczania reklamodawców w zakresie prowadzenia kampanii na różnych platformach
Google pokazało w ten sposób swoją chęć współpracy i zapewne uniknie potencjalnych kłopotów, jednak można mieć wątpliwości do tego, czy zmiany te docenią sami internauci. Zwłaszcza, jeśli Google będzie wyświetlać informacje o usługach konkurencji. Wystarczy pomyśleć jak męczące stało się korzystanie z sieci odkąd właściciele stron są zobligowani są do wyświetlania informacji o cookies. Regulowanie Internetu nierzadko kończy się więc dla internautów źle.
Kilka lat temu konkurenci Google złożyli do Komisji Europejskiej skargę na giganta z Mountain View. Uważali, że firma manipuluje wynikami wyszukiwania, promując swoje własne usługi, kosztem wyników dotyczących usług i serwisów konkurencji. Ponieważ Google nie chce mieć problemów na europejskim rynku, przedstawiło propozycje zmian w swojej wyszukiwarce, które obowiązywać będą w państwach Unii Europejskiej. Zmiany te przedstawiła dziś na swojej stronie internetowej Komisja Europejska, a wyglądają one następująco:
Linki do wyspecjalizowanych serwisów Google zostaną oznaczone w wynikach wyszukiwania po to, by internauci mogli je odróżnić od zwykłych wyników
Wyniki sponsorowane będą wyraźnie oddzielone od pozostałych
Google wyświetli w ramach swoich usług trzy wyspecjalizowane usługi wyszukiwania konkurencji w miejscu widocznym dla użytkowników wyszukiwarki
Wszyscy właściciele stron dostaną opcję usunięcia pochodzących od nich treści z wyspecjalizowanych usług Google
Google dostarczy wydawcom gazet narzędzia pozwalające na kontrolę wyświetlania ich treści, a dokładniej nagłówków artykułów, w usłudze Google News
Zrezygnowanie z wymagania od wydawców dostarczania reklam pochodzących od Google
Zakończenie ograniczania reklamodawców w zakresie prowadzenia kampanii na różnych platformach
Google pokazało w ten sposób swoją chęć współpracy i zapewne uniknie potencjalnych kłopotów, jednak można mieć wątpliwości do tego, czy zmiany te docenią sami internauci. Zwłaszcza, jeśli Google będzie wyświetlać informacje o usługach konkurencji. Wystarczy pomyśleć jak męczące stało się korzystanie z sieci odkąd właściciele stron są zobligowani są do wyświetlania informacji o cookies. Regulowanie Internetu nierzadko kończy się więc dla internautów źle.
Źródło: http://europa.eu/rapid/press-release_IP-...?locale=en