19.04.2013, 05:56
Serwisy internetowe nastawione na wyciąganie kar pieniężnych od nieświadomych użytkowników stały się plagą polskiej sieci. Teraz do puli dołączył serwis Taniezakupy.pl udający porównywarkę cen.
![[Obrazek: 222f1d9065023cdffcbe5587b57e1a58.jpg]](http://p1.pej.cz/p1.pej.cz/222f1d9065023cdffcbe5587b57e1a58.jpg)
Zaledwie dwa dni temu informowaliśmy o nowym „serwisie” DodatkowaPraca.com stworzonym po to, by naciągać na kary umowne internautów poszukujących dodatkowego zarobku. Okazuje się jednak, że „sukces” i nieuchwytność właścicieli Pobieraczka inspiruje również innych naciągaczy, a serwisy-atrapy z regulaminem wzywającym do płacenia mnożą się jak grzyby po deszczu.
Serwis Taniezakupy.pl opisany został na łamach Dziennika Internautów. Na pierwszy rzut oka, strona wygląda jak kolejna porównywarka cen. Kliknięcie w jakikolwiek obiekt prowadzi nas jednak od razu do rejestracji, wymagającej podania wielu danych osobowych, z adresem zamieszkania włącznie. Naciągaczom jest to potrzebne po to, by móc później wysyłać listy z wezwaniami do zapłaty.
Tradycyjnie, na stronie napisane jest, że rejestracja w serwisie oznacza akceptację regulaminu. Większość internautów ich oczywiście nie czyta, ponieważ nie chce marnować czasu, jednak w przypadku serwisu Taniezakupy.pl w regulaminie kryją się pułapki. Ten jest oczywiście bardzo długi, a oszuści sprytnie ukryli informacje o tym, że będziemy musieli zapłacić:
„Akceptacja niniejszego regulaminu skutkuje złożeniem wiążącej oferty zawarcia odpłatnej dwunastomiesięcznej umowy o świadczenie elektronicznej usługi premium, której całkowity koszt wynosi dziewięćdziesiąt siedem złotych (cena zawiera podatek od towarów i usług)”
Dziennik Internautów słusznie zwraca uwagę, na bezczelne ukrycie informacji o kosztach owej „usługi” – podanie informacji o cenie w formie tekstu oraz zastąpienie skrótu VAT znacznie utrudnia domyślenie się o prawdziwych celach działania serwisu, gdy przeglądamy regulamin szybko. Kwota ta pojawia się w formie tekstu w dwóch miejscach regulaminu. Co więcej, w formie tekstu przedstawiono również wysokość kary umownej.
Właścicielem strony Taniezakupy.pl jest spółka Digital Premium Limited z siedzibą w Dubaju – możemy się więc tylko domyślać, że jeśli UOKiK zainteresuje się nią tak, jak Pobieraczkiem, sprawa będzie ciągnąć się miesiącami.
Najlepszą metodą na unikanie problemów jest więc czujność – sprawdzajcie strony Internetowe w których zamierzacie się zarejestrować. Wystarczy przyjrzeć się uważnie, by zorientować się, że Taniezakupy.pl to atrapa – wtyczka społecznościowa to zbiór obrazków, a nie prawdziwy moduł.
![[Obrazek: f0f86ca8d03a9cf0e38b0405ef18a2da.jpg]](http://p3.pej.cz/p3.pej.cz/f0f86ca8d03a9cf0e38b0405ef18a2da.jpg)
Źródło: di.com.p
Zaledwie dwa dni temu informowaliśmy o nowym „serwisie” DodatkowaPraca.com stworzonym po to, by naciągać na kary umowne internautów poszukujących dodatkowego zarobku. Okazuje się jednak, że „sukces” i nieuchwytność właścicieli Pobieraczka inspiruje również innych naciągaczy, a serwisy-atrapy z regulaminem wzywającym do płacenia mnożą się jak grzyby po deszczu.
Serwis Taniezakupy.pl opisany został na łamach Dziennika Internautów. Na pierwszy rzut oka, strona wygląda jak kolejna porównywarka cen. Kliknięcie w jakikolwiek obiekt prowadzi nas jednak od razu do rejestracji, wymagającej podania wielu danych osobowych, z adresem zamieszkania włącznie. Naciągaczom jest to potrzebne po to, by móc później wysyłać listy z wezwaniami do zapłaty.
Tradycyjnie, na stronie napisane jest, że rejestracja w serwisie oznacza akceptację regulaminu. Większość internautów ich oczywiście nie czyta, ponieważ nie chce marnować czasu, jednak w przypadku serwisu Taniezakupy.pl w regulaminie kryją się pułapki. Ten jest oczywiście bardzo długi, a oszuści sprytnie ukryli informacje o tym, że będziemy musieli zapłacić:
„Akceptacja niniejszego regulaminu skutkuje złożeniem wiążącej oferty zawarcia odpłatnej dwunastomiesięcznej umowy o świadczenie elektronicznej usługi premium, której całkowity koszt wynosi dziewięćdziesiąt siedem złotych (cena zawiera podatek od towarów i usług)”
Dziennik Internautów słusznie zwraca uwagę, na bezczelne ukrycie informacji o kosztach owej „usługi” – podanie informacji o cenie w formie tekstu oraz zastąpienie skrótu VAT znacznie utrudnia domyślenie się o prawdziwych celach działania serwisu, gdy przeglądamy regulamin szybko. Kwota ta pojawia się w formie tekstu w dwóch miejscach regulaminu. Co więcej, w formie tekstu przedstawiono również wysokość kary umownej.
Właścicielem strony Taniezakupy.pl jest spółka Digital Premium Limited z siedzibą w Dubaju – możemy się więc tylko domyślać, że jeśli UOKiK zainteresuje się nią tak, jak Pobieraczkiem, sprawa będzie ciągnąć się miesiącami.
Najlepszą metodą na unikanie problemów jest więc czujność – sprawdzajcie strony Internetowe w których zamierzacie się zarejestrować. Wystarczy przyjrzeć się uważnie, by zorientować się, że Taniezakupy.pl to atrapa – wtyczka społecznościowa to zbiór obrazków, a nie prawdziwy moduł.
Źródło: di.com.p