24.02.2013, 16:14
Zwykle comiesięczne raporty dotyczące poziomu spamu w ogólnej liczbie wiadomości nie cieszą się szczególnym zainteresowaniem. Przez lata wielu z nas zdołało się przyzwyczaić do olbrzymiej liczby niechcianych maili i stosuje - z lepszym i gorszym skutkiem - mechanizmy blokujące taką zawartość. I oto doczekaliśmy się rzeczy niebywałej - poziom spamu spadł. I to znacznie.
Z danych statystycznych obejmujących styczeń br. opublikowanych przez firmę Kaspersky Lab wynika, że poziom niechcianej korespondencji spadł w pierwszym miesiącu 2013 roku o prawie 8 procent w stosunku do miesiąca poprzedniego. Oczywiście tego typu spadek może wynikać z sezonowości - w grudniu przecież mamy Święta itp. Okazji do zasypywania milionów użytkowników śmieciową korespondencją jest mnóstwo.
Znacznie bardziej interesującym wskaźnikiem jest ogólny poziom spamu w światowej korespondencji elektronicznej. Zgodnie z analizami ekspertów Kaspersky Lab niecałe 60 wiadomości na 100 to niechciana korespondencja. To wciąż olbrzymia ilość, jednak jeszcze nie tak dawno ten sam wskaźnik oscylował pomiędzy 80 a 90 procent.
Największymi źródłami spamu w styczniu były Chiny. Na kolejnych miejscach odnotowano Stany Zjednoczone oraz Koreę Południową. Również nasz kraj notowany jest wysoko w tych niechlubnych statystykach. Polskie serwery odpowiadają za 2 procent światowego spamu.
Opublikowany przez Kaspersky Lab miesięczny raport nie analizuje spadku poziomu spamu w dłuższym okresie, jednak wystarczy przypomnieć sobie raporty analityczne sprzed kilku lat. Np. w lutym 2010 roku, inna firma zajmująca się produkcją oprogramowania zabezpieczającego - Symantec - informowała w swoim raporcie, że poziom niechcianej korespondencji wynosił aż 90,7 procenta.
Spadek z 90,7 procenta do mniej niż 60 procent to sukces. Nie stoi za nim konkretna osoba, czy konkretna firma lecz systematyczność we wdrażaniu reguł antyspamowych w niemal każde rozwiązanie umożliwiające zarządzanie elektroniczną korespondencją.
Źródło: Kaspersky Lab