10.02.2013, 07:30
Gigant z Mountain View regularnie usuwa ze swojej wyszukiwarki wyniki dla stron oskarżanych o piractwo. Tymczasem, na należącym do Google’a YouTube bez problemu można obejrzeć pirackie wersje filmów.
![[Obrazek: c650de50e79c3e92097434b543f6aa34.jpg]](http://p4.pej.cz/p4.pej.cz/c650de50e79c3e92097434b543f6aa34.jpg)
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę Google praktycznie dowolny tytuł polskiego filmu i frazę „cały film”, by zobaczyć liczne wyniki z YouTube. Chociaż mogłoby się wydawać, że wszystko sprowadza się do tego iż Google o sprawie po prostu nie wie, ponieważ żadne z polskich organizacji antypirackich nie zgłosiły filmów do usunięcia, proceder ten uprawiany jest również za granicą.
Na łamach serwisu Reddit można nawet znaleźć tag „fullmoviesonyoutube” pozwalający na łatwe wyszukanie filmów. Wiadomo, że najciemniej jest pod latarnią, jednak amerykański gigant powinien się był zainteresować najpierw własnym podwórkiem, zanim zaczął walczyć z innymi serwisami, takimi jak choćby polski Filestube, który z założenia nie służy przecież do wyszukiwania pirackich treści.
Źródło: .reddit.com/
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę Google praktycznie dowolny tytuł polskiego filmu i frazę „cały film”, by zobaczyć liczne wyniki z YouTube. Chociaż mogłoby się wydawać, że wszystko sprowadza się do tego iż Google o sprawie po prostu nie wie, ponieważ żadne z polskich organizacji antypirackich nie zgłosiły filmów do usunięcia, proceder ten uprawiany jest również za granicą.
Na łamach serwisu Reddit można nawet znaleźć tag „fullmoviesonyoutube” pozwalający na łatwe wyszukanie filmów. Wiadomo, że najciemniej jest pod latarnią, jednak amerykański gigant powinien się był zainteresować najpierw własnym podwórkiem, zanim zaczął walczyć z innymi serwisami, takimi jak choćby polski Filestube, który z założenia nie służy przecież do wyszukiwania pirackich treści.
Źródło: .reddit.com/